O Zadrudze

wiernipolsce1.wordpress.com 5 dni temu
Zdjęcie: logo2


Zadruga (kulturalizm, panteizm ewolucyjny) – to koncepcja historiozoficzna i zarazem ruch społeczny, będący rodzajem niechrześcijańskiego nacjonalizmu polskiego. Sama nazwa pochodzi od słowiańskiej instytucji ekonomiczno-społecznej, reliktowo zachowanej u Słowian Południowych do XIX wieku.

W 120. rocznicę urodzin Jana Stachniuka przypominamy Czytelnikom tekst zamieszczony na stronie WPS 31.10.2015r. – D.Kosiur

_______________________________

WPS dziękuje Komentatorowi „julius” za cenny materiał informacyjny, a zarazem edukacyjny. – Prezes WSP Paweł Ziemiński

_______________________________

Użycie tej nazwy – Zadruga – w chwili powstawania ruchu wiązało się z chęcią podkreślenia wartości wspólnoty oraz nawiązania do słowiańskich źródeł kultury polskiej. W odniesieniu do ruchu społecznego mówimy też o „ruchu zadrużnym”.

Jan Stachniuk „Stoigniew” (1905-1963) – twórca ruchu.

Urodził się w 1905 w Kowlu w rodzinie kolejarskiej. W 1927 zdał maturę w Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Kowlu i rozpoczął studia w Wyższej Szkole Handlowej w Poznaniu, które ukończył w 1930. W czasie studiów działał w Związku Polskiej Młodzieży Demokratycznej, Bratniej Pomocy WSH i w „Zet”.
Po studiach krótko pracował w Kasie Chorych w Tucholi a następnie odbył służbę wojskową w Tomaszowie Lubelskim.
Powrócił do Poznania gdzie w okresie od grudnia 1931 do maja 1932 pełnił funkcję redaktora odpowiedzialnego organu ZPMD w Poznaniu –”Życie Uniwersyteckie”. W 1932 zrezygnował z członkostwa w „Zet”.
W 1933 roku wydał swą pierwszą książkę „Kolektywizm a naród” (łączącą w sobie idee nacjonalistyczne z kolektywizmem), w 1935 ukazała się „Heroiczna wspólnota narodu”. Zawarł w niej swoją wizję ustroju „zadrużnego”, której celem jest „ukierunkowanie wszystkich dziedzin działalności ludzkiej na rozwój osobisty i narodowy”.

W 1935 przeniósł się do Warszawy. W 1937 roku założył pismo „Zadruga”, które wydawał w Warszawie do 1939 roku. Wokół pisma skupiło się grono zwolenników jego koncepcji historiozoficznej – Józef Grzanka „Warcisław”(formalny redaktor odpowiedzialny),Stanisław Grzanka „Ludmił” (brat Józefa), Tadeusz Then „Racibor”, Bogusław Stępiński „Wojsław”, Antoni Wacyk „Gniewomir” i in. Członkowie grupy przyjmowali imiona słowiańskie, Stachniuk wówczas przybrał imię Stoigniew, będący później jego pseudonimem w AK. W 1939 wydał książkę „Dzieje bez dziejów”, będącą „anatomią upadku dziejowego Polski”, od schyłku XVI w. do czasów mu współczesnych.

W 1939 nie został zmobilizowany. Wraz z nie zmobilizowanymi mężczyznami wyruszył na wschód, gdzie mieli być wcieleni do nowo powstających jednostek wojskowych. W październiku 1939 powrócił do Warszawy. Ponownie skupił wokół siebie środowisko zadrużan, pozyskując też nowych zwolenników. W czasie II wojny światowej był członkiem Stronnictwa Zrywu Narodowego nie brał jednak udziału w bezpośredniej działalności politycznej koncentrując się na publicystyce – był autorem szeregu artykułów w konspiracyjnych pismach „Zryw” (organ SZN) i „Kadra” – organie Kadry Polski Niepodległej.

W Powstaniu Warszawskim Stachniuk walczył w szeregach AK, w kompanii powstałej na bazie wcielonych do AK żołnierzy KPN, w ramach Zgrupowania mjr „Bartkiewicza” (Śródmieście Płn). Po upadku Powstania Warszawskiego uciekł z transportu i dotarł do Częstochowy gdzie ukrywał się do odejścia Niemców. W lutym 1945 wrócił do Warszawy. Damazy Tilgner „Jaromir” zwolennik jego poglądów i znajomy z konspiracji zatrudnił go w „grupie operacyjnej” w Bydgoszczy przejmującej z rąk wojsk sowieckich poniemieckie zakłady przemysłowe w województwie pomorskim. Po zakończeniu jej działalności do czerwca 1945 pracował w Wojewódzkim Wydziale Przemysłowym w Bydgoszczy. Następnie utrzymywał się z handlu, pisując też pod pseudonimami (A. Mieczkowski, M. Adamek) do dwutygodnika „Zryw” oraz dziennika „Ilustrowany Kurier Polski”.

Zdając sobie sprawę z niesuwerennego charakteru Polski pojałtańskiej był jednak zwolennikiem legalnego odtworzenia ruchu zadrużnego. Pozostając osobą prywatną i bezpartyjną starał się propagować swoje idee drukiem i poprzez swoich zwolenników tworzących zauważalną grupę w koncesjonowanym Stronnictwie Pracy. Zamieszkał w Bydgoszczy. Korzystając ze wsparcia dawnych sympatyków, działaczy „Zrywu” i Stronnictwa Pracy (Zygmunt Felczak, Feliks Widy-Wirski), którzy po 1945 jako działacze koncesjonowanego SP otrzymali stanowiska państwowe wydawał legalnie swoje prace (zob. niżej). Nie udało mu się zalegalizować Zadrugi, a publikowane książki wywoływały wrogie reakcje zarówno w legalnej prasie krajowej jak i emigracyjnej.

We wrześniu 1949 został aresztowany przez UB w Bydgoszczy. Bezpośrednim powodem aresztowania było powiązanie członka redakcji „Zadrugi” Bogusława Stępińskiego z aresztowanym latem 1949 Bolesławem Weszczakiem, liderem małej niepodległościowej grupy podziemnej na terenie Łodzi. Należy jednak widzieć te aresztowanie jako część pewnego zjawiska, jakim było likwidowanie przez komunistów (po rozbiciu opozycji zbrojnej) wszelkich niezależnych ośrodków i środowisk, choćby tych, które szukały modus vivendi z systemem komunistycznym.

W pokazowym procesie prokurator zażądał kary śmierci, jednak wyrokiem z 9 lipca 1952 roku Stachniuka skazano na 15 lat więzienia. Sąd Najwyższy wyrokiem z 24 grudnia 1953 roku zmniejszył tę karę do lat ośmiu, a po zastosowaniu amnestii kara wynosiła siedem lat. Razem z nim w tym procesie sądzeni byli: Teodor Jakubowski („Wodzibor”), Janina Kłopocka („Lubomira”), Bogusław Stępiński („Wojsław”). Stachniuka zesłano do jednego z najcięższych więzień (Barczewo) skąd wyszedł w 1955 jako człowiek chory wskutek tortur w śledztwie i w więzieniu. 15 sierpnia 1963 roku zmarł w zakładzie leczniczym w euforii koło Warszawy. Pochowany w Warszawie na cmentarzu Powązki Wojskowe.

Źródła idei

Jak w wypadku wielu oryginalnych dokonań myśli ludzkiej swoistość dorobku Jana Stachniuka i jego uczniów nie polega na głoszeniu poglądów całkowicie nieznanych wcześniej, ale na zebraniu i wykorzystaniu różnych elementów wcześniejszego dorobku do diagnozy danej sytuacji historycznej.
Wyraźne są wpływy F. W. Nietzschego w aspekcie krytyki chrześcijaństwa oraz ideału osobowego jednostki, przy odrzuceniu jednak nietzscheańskiego skrajnego indywidualizmu (sam określił swoją koncepcję mianem „kolektywnego nietzscheanizmu”). Zauważalny jest wpływ Stanisława Brzozowskiego, zwłaszcza z ostatniej fazy rozwojowej myśli tegoż („nacjonalizm proletariacki”). Za istotny należy uznać wpływ Maxa Webera, zwłaszcza jego prac o związku między etyką protestancką a rozwojem gospodarczym. Jego refleksje o roli mitu w historii podobne są myśleniu Georges’a Sorela.
Wreszcie odwołując się do słowiańskich źródeł kultury polskiej miał szereg poprzedników od czasów romantyzmu (Zorian Dołęga Chodakowski, Ryszard Berwiński, Bronisław Ferdynand Trentowski).

Główne idee Zadrugi

Antropocentryzm
Człowiek jest czołem ewolucji świata. Zadruga jest antropocentryczna gdyż uważa człowieka za jedynego twórcę i potencjalnego gospodarza swoich dziejów. Mogłaby powtórzyć Człowiek jest miarą wszechrzeczy (Protagoras).
Kultura i wspakultura
Kultura jest historycznym procesem uprawy człowieka tak, aby zwiększała się jego moc sprawcza, panowanie nad naturą. Przejawia się w kulturowytworach. To, co sprzyja przyrostowi mocy sprawczej człowieka należy do sfery kultury. To, co sprzyja obecnym w człowieku (jak u wszystkich ssaków) tendencjom do bytowania jedynie na poziomie wegetacji, kwietystycznym – jest wspakulturą. Cechami wspakultury są:
Personalizm (osobniactwo) – stawianie interesów jednostki ponad wspólnotę, do której należy
Wszechmiłość – solidarność ze wszystkim, co żyje, kochanie wszystkich oznaczające wszak nieważność czegokolwiek;
Moralizm – jałowe doskonalenie się wewnętrzne, obojętność na zewnątrz;
Spirytualizm – umieszczenie celu człowieka w zaświatach;
Nihilizm – negacja świata kultury;
Hedonizm – dążenie wyłącznie do szczęścia osobistego, postawa nie płacącego konsumenta.

Można więc odczytać dzieje różnych cywilizacji ludzkich jako zmagania się kultury z wspakulturą. Chrześcijaństwo jest wspakulturą głównie z uwagi na spirytualizm i wszechmiłość. Ale w cywilizacji zachodu znana jest od XVIII w. wspakultura laicka – Oświecenie, wysuwające na plan pierwszy personalizm i wszechmiłość oraz hedonizm, ale w połączeniu z ateizmem, deizmem lub agnostycyzmem. Ta formacja dominuje w tej chwili w kulturach wywodzących się z Europy Zachodniej. Postulat nawiązania do słowiańskich źródeł kultury wynika z faktu, iż przedstawiają one sobą zdrowy czynny stosunek wobec życia, (który w szczytowej formie przejawił się z antycznej Grecji) nie zaś z tego, iż same w sobie jako słowiańskie miałyby być lepsze. Ten sam stosunek przejawił się zresztą u innych ludów indoeuropejskich stanowiąc element ich wspólnego dziedzictwa, który powierzchownie schrystianizowany stał się jedną z istotnych części składowych cywilizacji zachodu.

Nawiązanie to oznacza powrót do ducha przedchrześcijańskiego – i w tym sensie można mówić o Zadrudze jako o koncepcji neopogańskiej. Jednak – co trzeba podkreślić – nie proponowano powrotu do ówczesnego świata form wyrażających tego ducha – tj. kultu i obrzędowości.
Należy podkreślić, iż prawosławie jest z punktu widzenia zadrużnego choćby bardziej wspakulturowe niż katolicyzm – choćby z uwagi na obecną w nim idee „raba (niewolnika) bożego” i podkreślenie wartości cierpienia jako czegoś rzekomo uszlachetniającego. Dlatego wszelkie koncepcje odrodzenia kultury słowiańskiej z udziałem pierwiastka prawosławnego są sprzeczne z duchem Zadrugi. Wykracza poza wspakulturowość protestancka etyka pracy i obowiązku, którą szkoła zadrużna uważa (za M. Weberem) za jeden z motorów rozwoju tych krajów, gdzie zwyciężyła.

Naród i nacjonalizm

Naród jest bytem rzeczywistym istniejącym w wypadku Polaków – od średniowiecza, na bazie jeszcze starszych wspólnot. Jednostka ma wobec niego obowiązki niezbywalne – pod tym względem Zadruga podziela opinie wczesnej endecji (Zygmunta Balickiego i Romana Dmowskiego). Nacjonalizm jest postawą naturalną, nie oznacza on jednak szowinizmu, który Zadruga potępiała.

Charakter narodu – źródło jego zwycięstwa lub klęski

Szkoła myślenia, jaką także jest Zadruga podkreśla i uzasadnia tezę, iż to od wytwarzanego przez kulturę charakteru danej zbiorowości zależy – w ostatecznej instancji – jej los. Inne czynniki (geograficzne, przyrodnicze, antropologiczne) mają znaczenie wtórne. Ponieważ charakter wytwarzany jest przez kulturę i przekazywany kolejnym pokoleniom poprzez system wychowawczy („ideomatrycę”) to kultura – ostatecznie decyduje o słabości lub sile danej zbiorowości, a zatem o jej powodzeniu dziejowym.
W obrębie kultury zwłaszcza religia – choćby z racji jej powszechności – najwięcej wpływa na rysy charakteru zbiorowego.

Zwichnięcie charakteru polskiego w końcu XVI w. – wytworzenie się typu „polakatolika”

Zwycięstwo kontrreformacji w Polsce (XVI/XVII w.) zmieniło polski charakter narodowy, gdyż w masach uległy uwewnętrznieniu ideały katolickie i utożsamiono katolicyzm z polskością. Polak w masie przestał kierować się interesem narodu i racją stanu a zaczął – interesem Kościoła katolickiego. Był Polakiem językowo i biologicznie, w jakiejś mierze kulturowo (obyczajowość), ale politycznie – tylko katolikiem. (Klinicznym przykładem tego może być Zygmunt III Waza). Zobojętnienie na sprawy narodu i państwa (przy nie zobojętnieniu na dobro Kościoła) widoczne jest choćby w porównaniu nakładów społeczeństwa polskiego XVIII w. na wojsko (małe) i na kościół (duże). Zmiana charakteru narodu zrodziła wszechstronny upadek doby saskiej, zakończony rozbiorami.
Warunkiem odbudowy samodzielnej siły Polaków jest więc przemiana ich kultury.

Postulat przebudowy kultury narodowej – ku Narodowej Wspólnocie Tworzącej

Przebudowa kultury narodowej wytworzy w swoich skutkach nowy typ Polaka stanowiącego pełnowartościowy materiał ludzki dla budowy nowego społeczeństwa polskiego – Narodowej Wspólnoty Tworzącej. Bezklasowy naród, ale zorganizowany hierarchicznie i zdyscyplinowany głównie mocą wewnętrznego przekonania, mniej zaś państwowego przymusu. Nowy Polak zbuduje Wielką Polskę.

* * *

Należy podkreślić, iż Zadruga jest wezwaniem Polaków do rzeczywistej samodzielności w dziedzinie najważniejszej – dziedzinie ducha. (Tak jak ruch S. Szukalskiego był wezwaniem do Polaków, aby stali się samodzielni w dziedzinie sztuki, stąd zresztą powinowactwo ideowe obu grup). Z uzyskaniem tego w skutku przyjdzie niepodległość prawdziwa, którą można będzie nazwać samoistnością – nasz naród będzie stał o własnej sile nie potrzebujący niczyjej pomocy. Ale to my sami musimy ten stan wypracować i wywalczyć.
„Ani Zachód, ani Wschód, ani żadne siły nadprzyrodzone nie wyprowadzą narodu polskiego z biedy i poniżenia, nędzy moralnej i cywilizacyjnej, w jakiej uparcie tkwimy od trzech stuleci. Musimy to zrobić My sami!” – Jan Stachniuk

Zadruga jako ruch społeczny

Zadruga nigdy nie była organizacją, nie posiadała, bowiem cech charakterystycznych dla organizacji np. formalne kryteria członkostwa czy statut. Była środowiskiem zwolenników określonych idei, a w toku swojego rozwoju wywierała wpływ na określone organizacje.

1937-1939

W omawianym okresie środowisko skupiało się wokół warszawskiej redakcji pisma „Zadruga”. Istniały też grupy zwolenników w kilku miastach Polski, w tym w Łodzi, zorganizowana przez Bogusława Stępińskiego. Pozostała środowiskiem marginalnym, oceniana na paręset osób w całym kraju. Nawiązana wówczas kooperacja ze środowiskiem artysty Stanisława Szukalskiego („Szczep Rogate Serce” i pismo „Krak”) dość gwałtownie ustała chyba z powodu temperamentu lidera Szczepu, jednak trwałą jej pozostałością jest symbol Toporła, używany przez Zadrugi i środowiska do niej się odwołujące.

1939-1945

Wojna rozproszyła część środowiska. Zadrużanie, którzy po wrześniu 1939 znaleźli się w Warszawie skupieni wokół Stachniuka rozpoczęli akcję odbudowy środowiska pomyślanego początkowo głównie jako ruch intelektualny. Kolportowano „Dzieje bez dziejów” i organizowano nieformalne kluby dyskusyjne. Napływ młodych ludzi, dążących do szybkiego przejścia od szkolenia i pracy programowej do czynnej walki („kosynierzy”) powodował konieczność ujęcia środowiska w ramy organizacyjne. Nawiązano kontakt z marginalnym Polskim Związkiem Wolności, ale najbardziej istotna kooperacja środowiska zadrużnego zaistniała z grupą „Zryw” – kierowanym przez działaczy b. NPR (Zygmunt Felczak „Bożydar”, Feliks Widy – Wirski ”Rosław”) odłamem Stronnictwa Pracy. Wiosną 1943 środowisko „Zrywu” powołuje Stronnictwo Zrywu Narodowego a w maju 1943 organizacja wojskowa „Kadra Polski Niepodległej” stała się „wojskówką” SZN. To sprawia, iż scalenie KPN z AK (w 1943) nastąpiło na zasadach jak dla organizacji wojskowych partii politycznych – tj. z zachowaniem kierownictwa politycznego przez SZN nad KPN, a zwierzchnictwo AK nad oddziałami KPN dotyczyło spraw ściśle wojskowych. Powołano też młodzieżówkę SZN – Związek Młodzieży „Zryw”(Tadeusz Jędrzejewski „Wszebor”) oraz zalążkową organizację związkową.

1939-1945

Stachniuk stał się jednym z głównych autorów organu prasowego SZN – „Zryw” i KPN – „Kadra”. Działacze Zadrugi byli istotną częścią aktywu KPN i SZN oraz silnie wpływali na ich oblicze ideowe należy jednak podkreślić, iż nie można tych organizacji utożsamiać z Zadrugą. Po pierwsze ze względu na warunki wojenne oraz odbiór w społeczeństwie zrezygnowano z akcentowania niektórych idei ruchu, po drugie – w warunkach konspiracji do organizacji podziemnej trafiały często osoby zainteresowane głównie walką z okupantem mniej zaś zagadnieniami społecznego, politycznego i kulturowego obrazu przyszłej Polski. Istniał też w wyborze organizacji podziemnej pewien element przypadkowości, zwłaszcza, jeżeli decyzję o przystąpieniu do takowej podejmował człowiek bardzo młody.
W Powstaniu Warszawskim KPN wystawiła kompanię na bazie wcielonych do AK żołnierzy KPN, w ramach Zgrupowania mjr „Bartkiewicza” (Śródmieście Płn., rejon obecnego Muzeum Etnograficznego). Mniejsze grupy jej żołnierzy walczyły też w składzie innych oddziałów powstańczych. Istniały też oddziały leśne sformowane przez KPN – w Świętokrzyskim i rejonie Białej Podlaskiej.

Środowiska zadrużne aktywne były też na emigracji. W Szkocji Antoni Wacyk wraz ze skupionym wokół niego zespołem (Tadeusz Then, Wilhelm Kwaterniak „Unibor”) wydawał biuletyn „Goreją Wici” (1944), propagujący idee zadrużne. W 1945 r. w Szkocji opublikował książkę „Kultura bezdziejów”, będącą popularnym wykładem poglądów Zadrugi na historię Polski i Słowiańszczyzny. W Lubece po swoim uwolnieniu z obozu koncentracyjnego Bogusław Stępiński zorganizował grupę współpracowników, środowisko to wydawało w l. 1945-1946 biuletyny: „Arkona”, „Zaranie”, Kuźnia”, „W Drodze”, „Stanica”.

1945-1949

W rządzonym przez komunistów kraju nie udało się odtworzyć środowiska zadrużnego w zorganizowanej i legalnej postaci. W okresie przejściowym – gdy PPR miała do czynienie z silną opozycją zbrojną, a ze względów taktycznych dopuszczano opozycję legalną – środowisko wykorzystywało legalną trybunę, jaką było kierowane przez T. Jędrzejewskiego pismo „Zryw” (1946-47 Poznań). Była to jawna kontynuacja wydawanego przez SZN podziemnego periodyku. Zespół pisma określał się jako ruch neonarodowy, pisał tam m.in. Jan Stachniuk.
Środowisko „Zrywu” bliskie było postawom pozytywistycznym, akcentując konieczność wzmocnienia potencjału kulturowo – cywilizacyjnego Polski w istniejących realiach. Przemiany polityczne – stalinizacja życia w kraju, czego jednym z wielu przejawów było m.in. aresztowanie grupy zadrużan ze Stachniukiem – zmusiło środowisko do milczenia.

1956-1989

W omawianym okresie ta część zadrużan, która nie porzuciła swoich przekonań utrzymywała ze sobą kontakty głównie o charakterze towarzyskim. Po śmierci „Stoigniewa” ośrodkiem nieformalnego środowiska zadrużan był Wrocław gdzie po wojnie osiedlił się Antoni Wacyk. Gromadził dokumenty dot. dziejów Zadrugi, utrzymywał kontakt z zadrużanami przez cały czas pozostającymi przy swoich przekonaniach. Napisał (nie wydaną dotąd w całości) biografię Stachniuka złożoną w Bibliotece Jagiellońskiej, której odpisy krążyły wśród zainteresowanych zagadnieniem.
Próby wykorzystania form legalnych do odtwarzania środowiska podjęte we Wrocławiu w l. 80-tych (Towarzystwo Miłośników Kultury Słowiańskiej – Maciej Czarnowski „Sławomir”, Józef Brueckman „Jarosław”) nie udały się. Możliwy był tylko okazjonalny druk listów poruszających niektóre tematy w duchu zadrużnym, do gazet, bez gwarancji, iż ktoś je wydrukuje.
Przebywający od czasów wojny na emigracji w Londynie Wilhelm Kwaterniak wydawał w latach 1980-1983 zadrużny biuletyn „Samoobrona”, o znikomym zasięgu.

W III RP – po 1989

W warunkach braku formalnej cenzury ruch zadrużny odrodził się w kilku postaciach. Od 1990 we Wrocławiu działa Wydawnictwo „Toporzeł”, które wydało m.in. kilka prac Stachniuka i Wacyka a także dramat „Krak syn Ludoli” Szukalskiego.
Inspirowane myślą zadrużną jest powstałe w 1995 Zrzeszenie Rodzimej Wiary (Rodzima Wiara). Do tego dorobku odwołuje się też kilka stowarzyszeń społeczno-kulturalnych, w tym: Narodowy Zespół Koncepcyjno-Studyjny (Andrzej Wylotek wydawca biuletynu „Żywioł”- lata 90-te XX w, środowisko już nie istniejące), Nacjonalistyczne Stowarzyszenie „Zadruga”, Zakon Zadrugi Północny Wilk, Stowarzyszenie na rzecz Tradycji i Kultury „Niklot”.

Opracowanie tekstu: Tomasz „Barnim” Szczepański

_____________________

Idź do oryginalnego materiału