O dobrostanie na talerzu

1 rok temu

W skali roku aż 80 miliardów zwierząt lądowych oraz ponad bilion morskich, trafia na nasze talerze oraz do koszy na śmieci, bo żywność marnujemy w sposób przerażający.

Podczas tegorocznych Igrzysk Wolności w ramach panelu o „Dobrostanie zwierząt hodowlanych” wspólnie debatowały Morgan Janowicz (Green REV Institute), Karolina Kuszlewicz (prawniczka), Karolina Chodkowska (LabFarm), Aleksandra Ozimek (Otwarte Klatki) oraz prowadząca spotkanie Magdalena Gałkiewicz (Partia Zieloni, Koalicja Obywatelska).

Ich rozmowa odbyła się zaledwie kilka dni po wygłoszeniu przez Ursulę von der Leyen corocznego przemówieniu na temat stanu Unii Europejskiej (The State of The Union #SOTEU), w którym przewodnicząca Komisji Europejskiej znacząco przemilczała kwestię rewizji obecnej legislacji w kontekście dobrostanu zwierząt z hodowli przemysłowych oraz nie poruszyła tematu stworzenia prawnych podwalin pod budowę zrównoważonego systemu żywnościowego (Sustainable Food System Law). To wyraźne poparcie dla postulatów Europejskiej Partii Ludowej (EPP), jednej z największych frakcji w Parlamencie Europejskim, która od wybuchu wojny na Ukrainie buduje poparcie dla sektora hodowlanego i stara się nie dopuścić do jego reformy w ramach Europejskiego Zielonego Ładu.

A jest co reformować. Według ONZ w skali globu marnujemy jedną trzecią żywności, przy czym w samej Unii Europejskiej corocznie wyrzucamy do śmieci około 88 milionów ton żywności. Ten system jest niewydolny. Z jednej strony oferuje bardziej uprzywilejowanej części świata żywność z całego globu, „ponad sezonami”, „ponadlokalnie”, w dowolnej ilości, z drugiej – aż 811 milionów ludzi (9,9% populacji ziemi) głoduje i cierpi na niedożywienie.

Często za utrzymaniem dotychczasowego status quo pada argument o rosnącej liczbie ludności na świecie. Jednak zwiększanie produkcji zwierzęcej nie pomoże wyżywić świata, a wręcz przeciwnie – to sektor hodowlany jest motorem katastrofy klimatycznej, zabija bioróżnorodność, niszczy zasoby wody, gleby, zanieczyszcza i wywołuje choroby cywilizacyjne. Zamiast produkować paszę dla zwierząt powinniśmy odbudowywać dziką przyrodę i produkować żywność roślinną dla ludzi, zamiast zabijać zwierzęta – odbudowywać zasoby wodne i rozwijać obszary wiejskie, zamiast podawania żywności z antybiotykami – edukować i wzmacniać świadomość na temat roli rolnictwa i systemu żywności.

Dyskusja na temat dobrostanu to ciągle dyskusja na temat zwierząt na naszych talerzach i ubóstwie żywnościowym, które stanowi rzeczywistość i realne zagrożenie dla miliardów osób na całym świecie. Kolejne śledztwa organizacji pozarządowych, które pokazują okrucieństwo, nadużycia i realia ferm przemysłowych nie trafiają do polityków. W końcu dopóki zabijanie zwierząt w imię zysków koncernów mięsnych i mleczarskich będzie normalizowane, dopóty Komisja Europejska na kolejne apele organizacji pozarządowych będzie odpowiadać, tak jak w lipcu 2023 kiedy w odpowiedzi na kampanię francuskiej NGO L214 przeciwko mieleniu piskląt kaczych wystosowano komunikat: “Unia nie może zakazać zabijania kacząt z powodów czysto moralnych”. I tu leży pies pogrzebany. W obecnej sytuacji prawnej dobrostan zwierząt znajduje się w części: żywność i jej produkcja, a nie w legislacji dla ochrony zwierząt przed cierpieniem, chorobami, okrucieństwem. Gdyby taka legislacja miała powstać jej cel musiałby być jasny – zamknięcie hodowli.

Pytanie czy jeżeli kwestie moralne i empatia względem zwierząt nie są wystarczającym powodem do zmiany prawa, to czy taką okolicznością stanie się jakość życia i zdrowie ludzi zamieszkałych na obszarach wiejskich w sąsiedztwie ferm hodowlanych? Czy po prawie 40 latach dojdzie do reformy unijnej legislacji w obszarze dobrostanu zwierząt z hodowli przemysłowych? Politycy nie chcą słuchać społeczeństwa, wolą rozmawiać z grupami interesu, dlatego dopóki zwierzęta nie będą miały silnej, zdecydowanej i bezkompromisowej reprezentacji dopóty osoby decyzyjne będą konsekwentnie wspierać tych, którzy mają okrutną strategię karmienia świata katastrofą moralną, klimatyczną, społeczną i zdrowotną na talerzu. Dlatego rozmawiając na temat dobrostanu warto zastanowić się nad mocnym działaniem dla zielonej, sprawiedliwej transformacji systemu żywności i sprawiedliwości dla wszystkich zwierząt.

_________________________________________________________________________________________

Może zainteresować Cię także:

Panel: Dobrostan zwierząt hodowlanych

  • Karolina Chodkowska – naukowczyni, lekarka weterynarii, kierowniczka naukowa w LabFarm Sp. z o.o.,
  • Morgan Janowicz – KOO ds. Partnerstwa Green REV Institute,
  • Karolina Kuszlewicz – adwokatka i założycielka „Kancelarii nad Wisłą”,
  • Aleksandra Ozimek – specjalistka do spraw rzecznictwa politycznego w Stowarzyszeniu Otwarte Klatki, lekarka, specjalistka ginekologii i położnictwa.

Moderacja: Magdalena Gałkiewicz – Sekretarzyni Zarządu Krajowego, Radna Krajowa oraz współprzewodnicząca łódzkiego koła Partii Zieloni.

Ścieżka: Zielone 100 dni

Współorganizator: European Climate Foundation

Jak w dzisiejszych czasach postrzegamy zwierzęta? Jako czujące, godne poszanowania istoty czy jako źródło białka? Czy jesteśmy wrażliwi na krzywdę zwierząt hodowanych na fermach przemysłowych? A może nie wiemy co tam się dzieje lub – uwiedzeni obrazkiem szczęśliwej świni na opakowaniu mięsa – wcale nie chcemy wiedzieć? Jakie korzyści w zakresie redukcji gazów cieplarnianych przyniesie globalne przestawienie się na dietę roślinną? I czy jesteśmy już na tej drodze?

Idź do oryginalnego materiału