Nysa walczy z żywiołem. Burmistrz apelacje do mieszkańców o samoewakuację

3 miesięcy temu

Nysa stanęła w obliczu rosnącego zagrożenia powodziowego. Burmistrz miasta, Kordian Kolbiarz, zaapelował do mieszkańców o rozważenie samoewakuacji, co oznacza dobrowolne przemieszczenie się poza strefę zagrożenia, zanim zostanie wydany oficjalny nakaz ewakuacji. „Proszę o rozważenie samoewakuacji, czyli przemieszczenia się poza strefę zagrożenia” – napisał Kolbiarz na swoim profilu na Facebooku, informując o nieprzewidywalności sytuacji i zagrożeniu ze strony wezbranej rzeki Nysy Kłodzkiej.

Miasto odcięte od świata

Sytuacja w Nysie dynamicznie się pogarsza. Tygodnik Podhalański donosi, iż miasto zostało „odcięte od świata”. Zarówno mosty, jak i główne drogi, stały się nieprzejezdne, a woda zaczęła zalewać kolejne ulice. Co gorsza, silny nurt uniemożliwia działanie służb ratunkowych. Doszło do sytuacji, w której strażacy zmuszeni byli ewakuować swoją załogę z wozu strażackiego.

„Oba mosty w Nysie są już nieprzejezdne, miasto zostało odcięte od świata” – poinformował Tygodnik Podhalański, opisując dramatyczną sytuację w mieście.

Apel burmistrza i działania służb ratunkowych

W swoim apelu, burmistrz Kolbiarz podkreślił, iż sytuacja jest wyjątkowo nieprzewidywalna, a władze miasta nie są w stanie dokładnie określić siły oraz kierunku nadchodzącej fali powodziowej. „Niestety nie jesteśmy w stanie określić siły i kierunków grożącej nam powodzi. Generalnie bezpiecznie jest za rzeką!” – dodał burmistrz.

Na miejscu realizowane są działania ratunkowe, w które zaangażowanych jest kilkuset strażaków z całej Polski. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu, kpt. Łukasz Nowak, poinformował PAP, iż strażacy intensywnie pracują nad ewakuacją ludności oraz zabezpieczeniem zagrożonych obiektów.

Fala powodziowa zbliża się do Nysy

Na godzinę 17:20 poziom wody w Nysie Kłodzkiej osiągnął 688 centymetrów, co pobiło rekordowy stan z powodzi z 1997 roku. Zbliżająca się fala, która już wcześniej spowodowała zniszczenia w Kłodzku, ma niedługo dotrzeć do Nysy, a woda zaczęła już wdzierać się do centrum miasta. Sytuacja jest na tyle poważna, iż ewakuowano szpital, który znalazł się w strefie zalania.

Centrum Nysy zostało odcięte od świata. Oba mosty są już nieprzejezdne. Mały dopływ Nysy zmienił się w rwącą rzekę. Utknął w niej wóz OSP. Byliśmy świadkami jak strażaków ratowało wojsko fot Jurek Jurecki #Powódź #Nysa pic.twitter.com/aDCosWLMcu

— Tygodnik Podhalański (@24tp_pl) September 15, 2024

Powódź sprzed ponad dwóch dekad wciąż pozostaje bolesnym wspomnieniem dla wielu mieszkańców regionu. W 1997 roku, podczas tzw. „powodzi tysiąclecia”, Nysa oraz wiele innych miast na południu Polski ucierpiały w wyniku katastrofalnych ulew i gwałtownych wzrostów poziomu rzek.

Ewakuacje i odwołane zajęcia w szkołach

W wyniku pogarszającej się sytuacji powodziowej w całym powiecie zawieszono zajęcia w szkołach. Rodziny, które mieszkają w najbardziej zagrożonych rejonach, zostały poinformowane o konieczności ewakuacji, a wielu mieszkańców postanowiło dobrowolnie opuścić swoje domy.

„Woda już wdarła się do centrum miasta. Zalany został m.in. szpital, który wcześniej ewakuowano” – informuje lokalna prasa, wskazując na narastające problemy związane z nieustannym wzrostem poziomu wód.

Jak przygotować się do samoewakuacji?

W obliczu rosnącego zagrożenia, warto przypomnieć o podstawowych zasadach dotyczących samoewakuacji. W przypadku ogłoszenia takiej potrzeby przez lokalne władze, mieszkańcy powinni:

  • Szybko spakować najpotrzebniejsze rzeczy, w tym dokumenty, lekarstwa, żywność, wodę oraz odzież.
  • Opuścić swoje domy w zorganizowany sposób, podążając za wskazaniami służb ratunkowych.
  • Unikać przemieszczania się samochodem w rejonach, gdzie woda zalewa drogi, a poruszanie się jest utrudnione.

W obecnej sytuacji nieprzewidywalności kierunku powodzi oraz siły fali, która może jeszcze nadejść, samoewakuacja może okazać się najlepszym rozwiązaniem, aby zapewnić sobie i swoim bliskim bezpieczeństwo.

Podsumowanie

Nysa walczy z narastającym zagrożeniem powodziowym, które w krótkim czasie może przerodzić się w katastrofę. Apel burmistrza Kordiana Kolbiarza o samoewakuację, wsparcie ze strony setek strażaków z całej Polski oraz wzmożone działania służb ratunkowych pokazują, jak poważna jest sytuacja. Zalecenia dotyczące samoewakuacji powinny zostać poważnie potraktowane przez mieszkańców, aby zminimalizować ryzyko utraty życia i zdrowia.

Continued here:
Nysa walczy z żywiołem. Burmistrz apelacje do mieszkańców o samoewakuację

Idź do oryginalnego materiału