Jeśli w drugiej turze wyborów prezydenckich zagłosowaliby dokładnie ci sami wyborcy, co dwa tygodnie temu, Nawrocki wygrałby nie w sześciu (jak 18 maja), tylko w dziewięciu województwach: podkarpackim, lubelskim, świętokrzyskim, małopolskim, podlaskim i łódzkim, a dodatkowo także na Mazowszu, Śląsku i w woj. warmińsko-mazurskim.