2 godzin temu
Kilku słowackich ministrów ostro skrytykowało czeskiego ministra spraw wewnętrznych Víta Rakušana za udział we wtorkowym antyrządowym proteście w Bratysławie. Wskazali, iż nie powinien on ingerować w wewnętrzne sprawy Słowacji.
Zdjęcie Víta Rakušana, polityka centrowo-liberalnego i przewodniczącego ugrupowania Burmistrzowie i Niezależni (STAN), trzymającego transparent „Jesteśmy z wami” podczas protestu obiegło słowackie media społecznościowe. Czeski minister zdobył uznanie demonstrantów oraz proeuropejskiej opozycji, która zorganizowała manifestację.
Rakušan podkreślał, iż uczestniczył w proteście jako osoba prywatna i „zdecydowanie” nie zamierza ingerować w słowacką politykę.
Powiedział dziennikowi „Denník N”, iż chciał jedynie poczuć atmosferę w Bratysławie i spotkać się ze przyjaciółmi, w tym z liberalnym liderem słowackiej opozycji Michalem Šimečką.
Słowaccy rządowcy ocenili to jednak inaczej. Minister edukacji Tomáš Drucker określił udział Rakušana w demonstracji jako „nieodpowiedni” i stwierdził, iż inne państwa również miałyby zastrzeżenia, gdyby słowaccy politycy uczestniczyli w protestach przeciwko im rządom.
Minister rolnictwa Richard Takáč oraz minister spraw zagranicznych Juraj Blanár z rządzącej partią SMER-SD premiera Roberta Ficy oskarżyli Rakušana o ingerencję w słowacką politykę, dodając, iż zobowiązali ambasadora Słowacji w Pradze do przekazania czeskiej stronie oficjalnego protestu rządu.
Blanár podkreślił, iż takie działania „nie przyczyniają się do konstruktywnego dialogu słowacko-czeskiego, ale sprawiają raczej wrażenie próby wykorzystania sytuacji w końcowej fazie kampanii wyborczej w Czechach”.
Choć Czechy i Słowacja łączą wspólne doświadczenia historyczne, relacje między nimi znacząco się pogorszyły, odkąd w październiku 2023 roku do władzy powrócił Robert Fico. Wstrzymał on regularne konsultacje międzyrządowe i wdając się w częste spory dyplomatyczne.
