Pomnik Wypędzonych Wielkopolan autorstwa Karola Badyny stanął u zbiegu ulic Powstańców Wielkopolskich i Towarowej. Przedstawia sylwetki ludzi w różnym wieku, stłoczonych na małym obszarze.
Odsłonięcie pomnika
Oficjalne odsłonięcie pomnika nastąpi dziś, we wtorkowe południe, 85 lat po pierwszych wpędzeniach.
Odsłonięciu pomnika towarzyszą VI Wielkopolskie Forum Pamięci Narodowej “Wielkopolanie Wypędzeni” oraz ogólnopolska konferencja naukowa “Eksterminacja obywateli polskich na terenie Wartheland w latach 1939-1945”.
Organizatorami uroczystości są Miasto Poznań i Instytut Pamięci Narodowej w Poznaniu. Partnerem wydarzenia jest Komitet Organizacyjny Budowy Pomnika Wypędzonych Wielkopolan w czasie II wojny światowej.
Rys historii
5 listopada 1939 r. pierwsi wyrzuceni ze swoich domów poznaniacy zostali osadzeni w obozie przejściowym Lager Glowna.
W następnych miesiącach przez ten obóz Niemcy wysiedlili do Generalnego Gubernatorstwa (GG) prawie 33 tys. osób. Był to element wielkiej zbrodniczej akcji mającej na celu germanizację całego regionu; siłą przesiedlonych zostało setki tysięcy Polaków.
Naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Poznaniu Wojciech Chałupka powiedział, iż wybór projektu i powstanie pomnika opóźniła pandemia. – Ze względu na wielkość pomnika oraz ogrom prac związanych z jego budową i działaniami z nią powiązanymi, takimi jak np. prace archeologiczne, nie było pewności, czy uda się uroczyście odsłonić Pomnik Wypędzonych Wielkopolan w 85. rocznicę pierwszych przesiedleń poznaniaków do obozu przesiedleńczego Lager Glowna – przyznał.
Wysiedlenia Polaków
Dr Paweł Głuszek z poznańskiego IPN przypomniał, iż Niemcy rozpoczęli przygotowania do masowych wysiedleń Polaków z Kraju Warty w październiku 1939 r.
– Było to zgodne z niemiecką polityką germanizacyjną prowadzoną w Kraju Warty zakładającą realizację postulatu germanizacji ziemi, czyli usunięcia z Warthegau ludności innych narodowości niż niemiecka. Zamierzano to osiągnąć poprzez wypędzenie polskich mieszkańców z obszarów, które następnie zostałyby poddane kolonizacji i germanizacji. Pierwszym etapem tego planu było pozbycie się Polaków z ziem przez nich zamieszkanych – powiedział.
Do 1944 r. z Kraju Warty do Generalnego Gubernatorstwa wypędzono ponad 280 tys. osób. Wypędzenia i rugi dotknęły prawie 350 tys. Polaków w Kraju Warty.
Obóz przesiedleńczy dla Polaków tzw. Lager Glowna utworzony został decyzją okupacyjnego nadburmistrza Poznania, Gerharda Schefflera.
– Od 5 listopada 1939 r. do momentu likwidacji obozu 20 maja 1940 r. osadzono w nim około 33,5 tysiąca osób – prawie 27 tys. z nich było mieszkańcami Poznania. Blisko 33 tys. osób wywieziono następnie do GG. Wśród wywiezionych z obozu było ponad 31 tys. Polaków i ponad tysiąc Żydów – przekazał dr Paweł Głuszek.
Dodał, iż wśród osadzonych byli lekarze, naukowcy, nauczyciele, księża, urzędnicy państwowi, kupcy i rzemieślnicy, oficerowie Wojska Polskiego. Warunki panujące w obozie na Głównej były ciężkie, panował głód i zimno. Warunki sanitarne były trudne. Osadzeni tu Polacy często chorowali m.in. na zapalenie płuc. Stwierdzono też przypadki tyfusu. Codziennością były wszy i szczury. W obozie na Głównej śmierć poniosło co najmniej 26 osób, w tym pięcioro dzieci
Po likwidacji Lager Glowna akcja wysiedlania trwała, a ludzi wywożono do obozów przesiedleńczych w Łodzi i okolicach. Stamtąd trafiali do GG.
Dr Paweł Głuszek powiedział, iż wypędzenia Polaków z ich domów i mieszkań przebiegały zawsze tak samo.
– Niemcy zjawiali się późnym wieczorem lub wcześnie rano. Mieszkańcom dawano 15 do 30 minut czasu w spakowanie i opuszczenie domu. Można było zabrać ze sobą jedynie bagaż podręczny składający się z odzieży, żywności i dokumentów. Pozostawiony przez Polaków majątek przechodził na własność Niemców. Wypędzonych z domów ludzi przewożono do punktów zbornych, obozów przejściowych, przesiedleńczych lub bezpośrednio na dworce kolejowe celem dalszej wywózki – powiedział.
W pierwszej kolejności Niemcy wysiedlali Polaków, którzy przed wojną byli aktywni politycznie, tych którzy mogli pełnić funkcje przywódcze w społeczeństwie, uczestników konspiracji, inteligencję, ale również tych, którzy posiadali duży majątek, atrakcyjne nieruchomości i byli znani z antyniemieckiej postawy przed wojną. Do końca 1939 r. do GG wysiedlono blisko 1 tys. powstańców wielkopolskich.
Polaków wywożono najczęściej w wagonach towarowych. Odbywało się to w zimie bez ogrzewania, a latem w upale, bez posiłków, wody i zapewnienia minimum warunków sanitarnych. Przejazd do GG trwał choćby kilka dni.
Wypędzonych z Kraju Warty wywożono do dystryktu warszawskiego i krakowskiego. Każdy transport liczył około tysiąca osób. Po przybyciu do miejsca docelowego wypędzonymi miała zająć się miejscowa ludność polska.
– Często transporty wypędzonych kończyły się w szczerym polu lub na zapomnianym przez wszystkich dworcu kolejowym. Dalej ludzie musieli radzić sobie sami – podał dr Paweł Głuszek.