Unia Europejska szykuje fundamentalne zmiany w systemie ogrzewania budynków mieszkalnych. Nowe regulacje, które mają wejść w życie w 2027 roku, wprowadzają nie tylko podatek od emisji CO2 dla właścicieli domów ogrzewanych paliwami kopalnymi, ale także szereg obowiązków modernizacyjnych. To największa rewolucja w systemie ogrzewania od dekad.

Fot. Warszawa w Pigułce
Skala zmian jest bezprecedensowa. Podczas gdy dotychczasowe regulacje dotyczące emisji CO2 obejmowały głównie przemysł i energetykę, nowy system ETS2 po raz pierwszy obciąży bezpośrednio gospodarstwa domowe. Według danych Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, zmiany dotkną większość z 17 milionów źródeł ciepła w Polsce, z czego niemal 28 procent stanowi ogrzewanie gazowe, a ponad 17 procent – piece na paliwa stałe.
Analiza ekspertów pokazuje skalę obciążeń dla przeciętnego gospodarstwa domowego. W przypadku ogrzewania gazowego skumulowany koszt w latach 2027-2030 wyniesie 6338 złotych, a do 2035 roku wzrośnie do 24 018 złotych. Dla domów ogrzewanych węglem kwoty będą jeszcze wyższe – odpowiednio 10 311 złotych i 39 074 złotych.
Zmiany dotkną miliony Polaków. Według Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, w Polsce funkcjonuje prawie 17 milionów źródeł ciepła, z czego 27,92 procent stanowi ogrzewanie gazowe, a 17,15 procent piece na paliwo stałe.
Zmiany wpisują się w szerszą strategię dekarbonizacji europejskiej gospodarki. Program Fit for 55 zakłada redukcję emisji CO2 o 55 procent do 2030 roku w porównaniu z poziomem z 1990 roku. To ambitny cel, który wymaga fundamentalnych zmian w sposobie ogrzewania budynków. Nowa dyrektywa nie tylko wprowadza podatek od emisji, ale także zakazuje montowania pieców na paliwa kopalne w nowych budynkach i nakłada obowiązek instalacji paneli fotowoltaicznych.
Transformacja systemu ogrzewania będzie wspierana znaczącymi środkami unijnymi. Polsce ma przypaść około 50 miliardów złotych ze Społecznego Funduszu Klimatycznego. Pieniądze te mają być przeznaczone na łagodzenie skutków reform, w tym wsparcie dla gospodarstw o niższych i średnich dochodach oraz dofinansowanie modernizacji systemów grzewczych i termomodernizacji budynków.
Eksperci energetyczni podkreślają, iż zmiany, choć kosztowne, są nieuniknione w kontekście globalnych wyzwań klimatycznych. Zwracają uwagę, iż dotychczasowa polityka promowania przejścia z węgla na gaz była rozwiązaniem przejściowym. Docelowo Europa zmierza do całkowitej eliminacji paliw kopalnych w ogrzewnictwie, stawiając na odnawialne źródła energii i pompy ciepła.
Proces transformacji będzie rozłożony w czasie. Przy wysokich cenach energii wdrożenie nowego systemu może zostać przesunięte na 2028 rok. To daje gospodarstwom domowym pewien margines czasowy na przygotowanie się do zmian i ewentualną modernizację systemów grzewczych. Eksperci zalecają jednak, by nie odkładać decyzji o inwestycjach w bardziej ekologiczne rozwiązania, gdyż koszty eksploatacji tradycyjnych systemów grzewczych będą systematycznie rosnąć.
Skala wyzwania jest szczególnie duża w Polsce, gdzie znacząca część budynków wciąż wykorzystuje przestarzałe systemy grzewcze. Transformacja będzie wymagać nie tylko znaczących nakładów finansowych, ale także zmian w świadomości społecznej i gotowości do inwestowania w nowoczesne, ekologiczne technologie. Sukces reform będzie w dużej mierze zależał od skuteczności systemu wsparcia i umiejętności sprawiedliwego rozłożenia kosztów transformacji energetycznej.