Nowy podatek może kosztować przeciętną rodzinę choćby 10 tys. zł do 2030 roku. Te opłaty mają wzrosnąć

3 dni temu
Nowy podatek wynikający z unijnych przepisów może znacząco odbić się na domowych budżetach Polaków już w 2027 roku. Choć dodatkowe opłaty nie będą nałożone na nas bezpośrednio, to zmiany w cenach odczują niemal wszyscy. Wyjaśniamy, czym jest podatek ETS2 i jakie dokładnie będą jego konsekwencje.
Emisja dwutlenku węgla do atmosfery ma znaczący wpływ na środowisko, więc Unia Europejska podejmuje różne kroki, by to zagrożenie eliminować. Unijny system handlu emisjami (ETS) funkcjonuje już od 2005 roku, ale obejmuje elektrownie, ciepłownie i zakłady przemysłowe. Teraz natomiast przyszedł czas na ETS2, którego skutki będą znacznie bardziej odczuwalne dla nas wszystkich.


REKLAMA


Zobacz wideo Krzysztof Bolesta: Dyrektywa ETS2 wymaga wprowadzenia lepszych mechanizmów osłonowych


Co to jest ETS2? Unijna dyrektywa ma zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery
Wprowadzenie ETS2 będzie miało pośredni wpływ na większość osób. Nowy podatek obejmie dostawców paliw, takich jak gaz, węgiel, benzyna i olej napędowy. Po zmianach będą oni musieli kupować uprawnienia do każdej tony dwutlenku węgla emitowanej do atmosfery. Portal forsal.pl zauważa jednak, iż efektem tego będzie najprawdopodobniej wzrost cen tych paliw, ponieważ dostawcy przeniosą koszty opłat za emisję na konsumentów. Oznacza to, iż zmiany odczują zarówno przedsiębiorcy, jak i odbiorcy indywidualni. Dotyczy to przede wszystkim ogrzewania domów i transportu drogowego, przy czym wzrost tych kosztów może gwałtownie przełożyć się na inne obszary.
Zobacz też: Właściciele domów muszą pilnować terminów. Brak tego przeglądu to kara choćby do 5 tys. zł
Okres przygotowawczy związany z wprowadzeniem ETS2 zaplanowano na lata 2024-2026. Nowe przepisy mają zaś zacząć obowiązywać już od 2027 roku. Choć trudno przewidzieć konkretnie, jak mogą zmienić się ceny energii od tego momentu, to dostępne są już pewne prognozy. Niestety nie wyglądają one optymistycznie.


Podatek ETS2 może mieć ogromny wpływ na sytuację finansową Polaków. Czy podwyżki są przesądzone?
"Dziennik Gazeta Prawna" podaje, iż podczas wizyty na stancji benzynowej w 2027 roku możemy zapłacić choćby o 50 groszy więcej za litr paliwa niż obecnie, a rachunki za ogrzewanie domu wzrosną o kilkanaście procent rocznie. W przypadku nieocieplonych budynków różnica może wynieść choćby kilkaset złotych miesięcznie. Z raportu przygotowanego przez Solidarność dowiadujemy się z kolei, iż w pierwszych trzech latach obowiązywania systemu opłat ETS2 jego łączny koszt dla przeciętnej rodziny wyniesie od ponad 6 do 10 tys. zł i będzie gwałtownie rósł w kolejnych latach. W raporcie podkreślono również, iż zmiany będą odczuwalne dla Polski bardziej niż dla wielu państw zachodniej i południowej Europy, ze względu na panujący w naszym kraju chłodniejszy klimat. Co ważne, te same obawy są poruszane na arenie międzynarodowej.


W czasie trwającego w czwartek (24 października) w Brukseli szczytu Rady Europejskiej premier Donald Tusk poinformował o możliwych zmianach związanych z wprowadzeniem ETS2.


Polski punkt widzenia staje się coraz bardziej powszechny. W czasie dyskusji o ETS2 wszyscy zgodzili się na polską propozycję, by poddać go rewizji
- powiedział premier, cytowany w rządowym komunikacie. Rewizja ETS2 oznacza, iż wejście nowych przepisów może zostać opóźnione w czasie na 2028 roku. Polski rząd obawia się, iż wzrost cen odbije się najbardziej na najuboższych rodzinach. Jednocześnie należy zaznaczyć, iż UE przewidziała utworzeni Społecznego Funduszu Klimatycznego (SFK), który ma łagodzić skutki ETS2. Finansowane z niego będą:


dopłaty do rachunków za ogrzewanie dla gospodarstw o niskich dochodach,
dotacje na wymianę pieców i kotłów,
dofinansowanie termomodernizacji i pomp ciepła,
wsparcie dla gmin na inwestycje w transport niskoemisyjny.


Już dziś warto rozważyć takie rozwiązanie jak wymiana pieca na pompę ciepła lub ogrzewanie elektryczne, ocieplenie domu czy zakup samochodu elektrycznego lub hybrydowego.


Źródło: forsal.pl, gazetaprawna.pl, solidarnosc.org.pl, gov.pl


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału