W Nowym Jorku dopiero w styczniu wprowadzono dobrze sprawdzający się system opłat za wjazd do centrum Manhattanu – znany jako congestion pricing – a Donald Trump już postanowił go zdemontować. Jego zapędy powstrzymał jednak sąd.
To pierwsza w USA próba zastosowania tego typu rozwiązania, które jednocześnie ma zwalczać korki, poprawić jakość powietrza i wprowadzić nowy sposób finansowania modernizacji transportu publicznego. W ciągu pierwszych trzech miesięcy program zebrał 159 milionów dolarów, które zostaną przeznaczone na naprawy infrastruktury i poprawę dostępności komunikacji miejskiej. Już po miesiącu działania odnotowano znaczący spadek czasu przejazdu w godzinach szczytu – choćby do 59 proc., a liczba pasażerów autobusów wzrosła o 6 proc. w dni powszednie i 21 proc. w weekendy. Ponadto zmniejszyły się opóźnienia autobusów szkolnych, liczba wypadków oraz wykroczeń parkingowych.
Mimo tych pozytywnych efektów, program spotkał się z ostrą krytyką ze strony administracji Donalda Trumpa, która podjęła działania mające na celu jego likwidację. W lutym 2025 roku sekretarz transportu Sean Duffy cofnął federalną zgodę na program i wyznaczył termin 21 marca na jego zakończenie. Groził również wstrzymaniem funduszy i zezwoleń na inne projekty drogowe, jeżeli stan Nowy Jork nie wycofa się z opłat. W odpowiedzi gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul oraz Metropolitan Transportation Authority (MTA) podjęli działania prawne, domagając się sądowego zakazu blokowania programu i ochrony finansowania.
W maju 2025 roku federalny sędzia Lewis Liman wydał tymczasowy nakaz powstrzymujący administrację Trumpa przed wstrzymaniem funduszy dla Nowego Jorku z powodu programu congestion pricing. Nakaz ten obowiązuje co najmniej do 9 czerwca i pozwala na dalsze funkcjonowanie systemu opłat. Sędzia uznał, iż bez takiego zabezpieczenia Nowy Jork doznałby „nieodwracalnej szkody”. Gubernator Hochul nazwała tę decyzję „wielkim zwycięstwem” dla miasta i jego mieszkańców, podkreślając, iż prawo do decydowania o własnych rozwiązaniach komunikacyjnych jest fundamentalne dla poprawy jakości powietrza i walki z korkami.
Organizacje społeczne i ekologiczne, takie jak Riders Alliance czy Earthjustice, aktywnie wspierają program i walczą w sądzie o jego utrzymanie. Podkreślają, iż congestion pricing jest legalny, skuteczny i zyskał rosnące poparcie społeczne. Program nie tylko zmniejsza korki, ale także poprawia bezpieczeństwo na ulicach i pozwala na inwestycje w transport publiczny, z którego codziennie korzysta około 5 milionów osób. Ataki administracji Trumpa są postrzegane jako próba zahamowania postępu w ochronie środowiska i poprawie jakości życia mieszkańców.