Nowy e-mail Nowak do Terleckiego: “Mija niedziela, a ja nie miałam z Tobą żadnego kontaktu. Czuję pustkę.”

5 miesięcy temu

Serwis Poufna Rozmowa ujawnił nowego e-maila Barbary Nowak do Ryszarda Terleckiego.

“Jesteś pewnie zajęty cały czas. Mam nadzieję, iż cały pobyt w Budapeszcie będzie obfitował w dobre kontakty, interesujące porozumienia. Oczywiście chciałabym, aby wyprawa nie była zbyt męcząca dla Ciebie, chociaż pewnie zowrót do Warszawy da Ci w kość. Mija niedziela, a ja nie miałam z Tobą żadnego kontaktu. Czuję pustkę. Może jutro.
Byłyśmy (z Melą i Niką) w Bazylice Mariackiej, potem na pochodzie i odsłonięciu popiersi Zapory i Lalka. W pochodzie dołączył do nas Krzysiek, potem jeszcze Grzegorz Sobol, widziałam Małodzińskiego i oczywiście Walę. Chwilę porozmawiałam z Jarkiem Szarkiem. Szli kibice Wisły i Cracovii, na szczęście nie doszło do zadymy. W imieniu Prezydenta list odczytał Wojtek Kolarski. Moje poczucie sprawiedliwości dziejowej nie pozwala mi spokojnie patrzeć na to, iż teraz w pierwszym szeregu w imieniu rządu PiS panoszą się takie postaci jak Domin i Emilewicz.

Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.

Bubula zajmowała miejsce obok Kondratowicza i Krzysiek zaproponował mi, żebyśmy wystarali się o tytuły honorowych dyrektorów Twojego biura i wtedy przy uroczystościach w Parku Jordana siadalibyśmy koło Ciebie wzorem Kondratowicza. Z posłów była jeszcze Ela Duda. Z rozbawieniem dostrzegłam po raz pierwszy w pochodzie i to na samym przodzie wicekuratora z PSL Barana. Nie wiem, czy mnie widział. W Bazylice był oczywiście Józek Pilch, który chyba nie poszedł w pochodzie. Rzucił mi, żebym przyszła do niego we wtorek. Jeszcze Boruta mędził, iż wszystko idzie za wolno i cierpi, bo społeczeństwo ma do niego pretensje. Ważna szycha, mam szczęście, iż to jego własnie rozliczają z obietnic wyborczych. Był jeszcze Majdzik, nasza młodzieżówka, ale nie widziałam radnych PiSu, choćby Kality.

N domu trafiłyśmy na koniec obiadu z chłopakami. Paweł przeżywa, bo oblał anatomię. Zda następnym razem, ale widzę, iż ma do siebie pretensje. Wieczorem wzruszyłam się, bo moja siostrzenica z Niemiec, pisze pracę na maturę z malarstwa Jana Matejki. Mówiłam jej przez telefon o znaczeniu dla Polaków malarstwa historycznego Matejki, w czasach zaborów i dziś. I tyle, mam nadzieję, iż jutro uda mi się usłyszeć Ciebie. N załączniku posyłam Ci piękne zdjęcie Jarosława z kotem, ślicznym! B.” – pisze Barbara Nowak do Terleckiego.

Idź do oryginalnego materiału