Nowość! Mieszkaniec Nowego Portu: kiedy ktoś się zajmie pyłem węglowym

wbijamszpile.pl 2 miesięcy temu

Mieszkańcy Nowego Portu w Gdańsku mają dość pyłu węglowego, który dosłownie zasypuje ich okna, elewacje budynków, w których mieszkają. Co gorsza muszą to wdychać. Tymczasem władze pozostają głuche na te sygnały. Przeczytajcie artykuł czytelnika Adama Kosińskiego, mieszkańca właśnie Nowego Portu.

Cały czas zadziwia mnie fakt całkowitej bierności władz i radnych Miasto Gdańsk w sprawie trucia mieszkańców, wielu dzielnic pyłem, który z węglem nie ma nic wspólnego, przez Port Gdańsk. Proceder ten trwa od wielu miesięcy a problem się powiększa.

Osoby działające społecznie, które dokumentują, to co się dzieje z pyłem węglowym, są często blokowane w swoich reporterskich pojazdach, przez portowe fadromy albo spółki z nimi współpracujące. Tym bardziej dziwi fakt, iż Pani Radna Katarzyna Czerniewska, która weszła do Rady Gdańska z tego okręgu, nie podjęła rozmów z mieszkańcami mimo wielu zaproszeń.

Pan radny Cezary Śpiewak-Dowbór, który tak ochoczo protestował przed wyborami w tej sprawie, nagle zamilkł. Rozumiem, iż w tym czasie nie powinno się podcinać gałęzi, na której się siedzi.

Walka z wiatrakami

Rada Dzielnicy Nowy Port również niewiele, żeby nie napisać nic w tym kierunku nie robi, więc czas na zmiany. Wszyscy, to mają dzieś, bo temat ich nie dotyczy, oprócz mieszkańców, którzy próbują z tym walczyć co przypomina donkichoterie.

Władze miasta potrafią się tylko uśmiechać przy otwieraniu nowego publicznego szaletu i chwalić się budową nowych przejść naziemnych, żeby pokazać swoim wyborcom jak spełniają bezsensowne obietnice.

Gdański dla wszystkich? Ale z pyłem węglowym?

Dołączam się z pełną świadomością do działań, które być może pomogą mieszkańcom uzyskać odrobinę czystego powietrza. Pani Prezydent Aleksandra Dulkiewicz, mówiąc Gdańsk dla wszystkich, zapomniała chyba o najważniejszym. O mieszkańcach, którzy również na nią głosowali. Ale to już inny temat.

Adam Kosiński, mieszkaniec Nowego Portu