Paweł Szopa po deportacji z Dominikany jest przesłuchiwany w katowickiej prokuraturze. Kolega Mateusza Morawieckiego najprawdopodobniej sypie. Paweł Szopa, twórca marki Red is Bad, może okazać się nitką po której prokuratorzy dojdą do kłębka. Afera w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) najprawdopodobniej prowadzi do Mateusza Morawieckiego. Politycy obozu rządzącego w rozmowie z „Faktami TVN” już wprost mówią o „odpalaniu przez Szopę kasy”. PiS zadrży w posadach Paweł Szopa 31 października zeznawał osiem godzin, a na drugi dzień kolejne sześć i to nie jest koniec. Czynności zaplanowane są na kilka następnych dni. Po tym jak zrezygnował z usług dwóch adwokatów kojarzonych z PiS, stało się prawie jasne, iż chce iść na współpracę z organami ścigania. Na razie usłyszał zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy. – Te zeznania mogą spowodować, iż cała Zjednoczona Prawica zadrży – mówi „Faktom TVN” Marcin Kulasek z Nowej Lewicy. – jeżeli zacznie sypać, to powie o udziale najważniejszych polityków PiS-u w tym całym procederze – wtóruje mu Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Europoseł Borys Budka mówi wprost o odpalaniu działki politykom PiS. – jeżeli pan S. pójdzie na współpracę, to dowiemy się przede wszystkim, komu i ile odpalał, bo nie wierzę, żeby pan S.