W PiS tłumaczą, iż Jarosław Kaczyński nie może już zrobić kroku w tył i zgodzić się, by kandydatem na marszałka małopolski był ktoś inny, niż Łukasz Kmita, który głosowanie przegrał pięć razy. Zmiana decyzji, zwłaszcza po przegranych wyborach parlamentarnych 15 października, tylko osłabiłaby jego przywództwo w partii, a jego rządy zaczęłyby być kwestionowane.