Nowe uprawnienia PIP: koniec z fikcyjnymi umowami?

2 godzin temu

Resort rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśla, iż nowe przepisy mają przede wszystkim chronić osoby zatrudnione na tzw. śmieciówkach, mimo iż faktycznie wykonują obowiązki typowe dla etatu. Jak zaznacza Główny Inspektor Pracy, Marcin Stanecki, decyzje w tej sprawie będą podejmowane „z rozwagą” i zawsze z możliwością odwołania – najpierw do Głównego Inspektora Pracy, a w dalszej kolejności do sądu.

Zmiany obejmą także inne obszary. Inspektorzy PIP mają uzyskać dostęp do danych ZUS i KAS, co umożliwi prowadzenie bardziej precyzyjnych kontroli na podstawie analizy ryzyka. Planowane jest również wprowadzenie kontroli zdalnych – dokumenty będzie można przesyłać elektronicznie, a inspektorzy ocenią warunki pracy online. To ma zwiększyć efektywność działania PIP i ograniczyć koszty po stronie przedsiębiorców.

Według danych GUS ponad 1,4 mln osób w Polsce pracuje na podstawie umów-zleceń i podobnych kontraktów. To rosnąca grupa, wśród której często dochodzi do nadużyć. Nowelizacja przewiduje nie tylko przekształcenia umów, ale także wyższe kary dla pracodawców – choćby do 60 tys. zł. Dodatkowo w razie wykrycia nieprawidłowości przedsiębiorca będzie musiał uregulować zaległe składki i podatki oraz zapewnić prawa pracownicze, w tym rozliczenie nadgodzin i urlopów.

Choć część pracodawców wyraża obawy, Stanecki uspokaja: – Uczciwy przedsiębiorca, który stosuje umowy cywilnoprawne zgodnie z ich przeznaczeniem, nie ma się czego obawiać.

Projekt nowelizacji jest w tej chwili na etapie opiniowania. Rząd planuje przyjęcie zmian jeszcze w tym roku, a ich wejście w życie na początek 2026 roku.

Idź do oryginalnego materiału