Ministerstwo Klimatu i Środowiska wyjaśniło, iż przesunięcie wejścia w życie nowych taryf ma na celu trafniejsze uwzględnienie aktualnych warunków na rynku energii. Co się pod tym kryje?Powód przesunięcia? Lepsze odzwierciedlenie sytuacji rynkowejWedług resortu obecne ceny hurtowe energii elektrycznej – wynoszące od 400 do 500 zł za megawatogodzinę – są istotnie niższe niż w okresie największych wzrostów cen. Oznacza to, iż istnieje przestrzeń do obniżenia cen energii w taryfach dla gospodarstw domowych, szczególnie tych korzystających z usług tzw. sprzedawców z urzędu. Dzięki zmianie terminu taryfy będą mogły lepiej odzwierciedlać realne koszty zakupu energii na rynku.PRZECZYTAJ TEŻ: Wybory 2025. Zgłosiło się 44 chętnych. Ilu zostało? Lista kandydatów na prezydentaObecnie obowiązują przepisy gwarantujące gospodarstwom domowym zamrożoną cenę energii elektrycznej na poziomie 500 zł za MWh. Ta forma ochrony konsumentów obowiązuje do końca września 2025 roku.Co z rachunkami za prąd?Przesunięcie terminu zmiany taryf może przynieść wymierne korzyści odbiorcom, jeżeli ceny energii na rynku hurtowym pozostaną na niskim poziomie. Nowe taryfy, które wejdą w życie dopiero jesienią, będą miały szansę być korzystniejsze dla konsumentów. PRZECZYTAJ: Grypa minęła, teraz rekordy bije wirus RSV. Ponad 80 tys. chorychJednocześnie niepewność co do dalszego utrzymania zamrożonych cen po wrześniu 2025 r. powoduje, iż część gospodarstw może zacząć przygotowywać się na możliwe wzrosty kosztów energii. Wszystko zależy od decyzji rządu i dalszych analiz rynku energii, które będą podstawą do ewentualnego przedłużenia ochrony cenowej lub jej zakończenia.