Szwecja mierzy się z poważnym kryzysem imigranckim. Ostatnio opublikowano mapę stref no-go, która obejmuje już spore obszary dużych miast. W odpowiedzi, tamtejsza lewica zaproponowała politykę „mieszania” Szwedów i imigrantów pod pretekstem zwalczania segregacji rasowej. Mają to być działania na rzecz „wspólnych przestrzeni mieszkalnych” i „przymuszania do interakcji” między różnymi grupami etnicznymi.
Nowe pomysły szwedzkich lewaków przerażają każdego normalnego człowieka. Socjaldemokraci przedstawili swój nowy program polityki migracyjnej i integracyjnej. Jego kluczowym elementem jest osiągnięcie mieszanki różnych ludzi w różnych obszarach mieszkalnych Szwecji. – Podchodzimy poważnie do kwestii przełamywania segregacji i wykorzystujemy politykę mieszkaniową jako siłę napędową w tym procesie – kontynuuje – powiedział Lawen Redar, który opracował dokument.
Lewica chce znieść prawo osób ubiegających się o azyl do samodzielnego zorganizowania sobie zakwaterowania, zakazać gminom umieszczania nowoprzybyłych na obszarach narażonych na wykluczenie oraz ograniczyć imigrację do obszarów narażonych na wykluczenie, grożąc pozbawieniem świadczeń socjalnych.
Zdaniem Jonasa Atteniusa – przewodniczącego rady miejskiej Göteborga, nowo przybyli nachodźcy, powinni być osiedlani w obszarach, które są silniejsze pod względem społeczno-ekonomicznym. – Mamy przepisy, które w praktyce prowadzą do tego, iż musimy przesiedlać ludzi do różnych środków i nie zawsze znajdują się one na przedmieściach – powiedział.
O co konkretnie mu chodziło? Celem lewicy, o którym można przeczytać w dokumencie strategicznym, jest mieszanie różnych grup społeczno-ekonomicznych i równomierne przesiedlanie arabskich i murzyńskich imigrantów na przedmieścia oraz na tereny wiejskie, gdyż dotychczas kumulowani byli niemal wyłącznie w dużych miastach. Zapytany o to, Attenius odpowiedział:
– Tak, iż musimy mieszać populację w długim okresie. zwykle mówię „w pokoleniu”. To jest długoterminowe (…) Ważne jest, aby wykorzystać nasze budownictwo mieszkaniowe do osiągnięcia tego miksu. Sposób, w jaki żyjemy, jest również podzielony. W jednym miejscu są mieszkania na wynajem, w innym wille i apartamenty. Tam chcemy pracować nad budowaniem miksu.
Jonas Attenius powiedział również, iż chciałby przeprosić ludzi, którzy przybyli do Szwecji w ciągu ostatnich trzydziestu lat i zostali umieszczeni na obszarach, które w tej chwili są klasyfikowane jako „narażone na przemoc” (ciekawe skąd wzięła się ta przemoc? – przyp. red.).
– Przepraszam, mówię im. Przepraszam, iż to zrobiliśmy. Teraz nadszedł czas na zmiany. jeżeli rodzina uchodźców wprowadza się do mieszkania, w którym mieszkają ludzie, którzy całe życie spędzili w Szwecji, a pięć przecznic dalej wprowadza się inna nowo przybyła rodzina, nie sądzę, aby to był w ogóle problem – powiedział.
Kontekst Szwecji jest istotny z punktu widzenia Polski. U nas również imigranci skomasowani są w dużych ośrodkach miejskich, gdzie łatwiej o anonimowość. Nie można wykluczyć, iż gdy ruszy pakt migracyjny, w pewnym momencie i u nas pojawią się pomysły, by przesiedlać tych ludzi na wieś. Z drugiej strony warto zauważyć, iż lewactwo już w ogóle nie kryje się, iż jego planem jest mieszanie ras i zastąpienie białego człowieka kolorowym „miksem”.
Zdjęcie poglądowe: Jonas Attenius.
Polecamy również: Ukrainiec włamał się do domu, wypił alkohol i usnął