Nowa propozycja Trumpa. Ekspert wprost: To grozi falą terroryzmu

3 godzin temu
Donald Trump stwierdził, iż USA przejmą kontrolę nad Strefą Gazy. Jego plan przewiduje przesiedlenie na stałe Palestyńczyków ze Strefy Gazy. - Jak pan ocenia ten pomysł Trumpa? Czy Donald Trump "kompletnie oszalał", jak ocenił to senator Partii Demokratycznej Chris Murphy? - z takim pytaniem Agnieszka Kopacz-Domańska, prowadzący program "Newsroom" w WP zwróciła się do swojego gościa, eksperta Ośrodka Studiów Wschodnich, byłego szefa Biura Informacyjnego NATO w Moskwie Roberta Pszczela. - To jest jakaś idea, która wykluła się z tej obsesji Trumpa. On chce zaprowadzić pokój wszędzie, a Bliski Wschód to największe wyzwanie - ocenił gość programu "Newsroom". - Natomiast problem z tego typu propozycją przede wszystkim polega na tym, iż to by było coś w rodzaju publicznego nawoływania do czystek etnicznych. Nie można zmusić kilkumilionowej grupy, zamieszkującej ten teren, by po prostu go opuściła - dodał ekspert. Dodał, iż kolejnym problemem jest fakt, iż żadne z państw o którym wspomina Trump, a więc Egipt czy Jordania, nie tylko iż nie jest gotowe przyjąć Palestyńczyków, ale wręcz kategorycznie się temu sprzeciwia. - Przede wszystkim jednak to samo mówienie o tym publicznie i reakcje, z jakimi to się spotyka, już zagrażają bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych - zauważył ekspert. - To są propozycje, powiedziałbym, wręcz o charakterze wybuchowym i to nie w dosłownym sensie, ale po prostu to grozi wybuchem jakiejś fali terroryzmu, fali gniewu, która może się przelać przez Bliski Wschód. Ona może wywrócić wszystko do góry nogami i pierwsze na celowniku będą przede wszystkim wojska amerykańskie. Mam nadzieję, iż jakieś chłodne głowy, na przykład w Pentagonie, wytłumaczą ludziom z Białego Domu, co oznaczałoby wywołanie takiej fali gniewu - dodał Robert Pszczel.
Idź do oryginalnego materiału