Nowa podstawa programowa – masturbacja, aborcja, LGBT, rozwody

2 godzin temu

Ministerstwo Edukacji oficjalnie opublikowało całość podstawy programowej do przymusowej „edukacji zdrowotnej”, która od przyszłego roku wchodzi do polskich szkół. Dzieci będą uczyć się o masturbacji, LGBT, różnych „orientacjach seksualnych” i „tożsamościach” płciowych, rodzajach związków nieformalnych i homoseksualnych, rozwodach, aborcji, antykoncepcji, bezdzietności, popędzie seksualnym, wyrażaniu zgody na seks oraz formach aktywności seksualnej. Fundacja Pro-Prawo do Życia ostrzega, iż doprowadzi to do destabilizacji psychiki uczniów, którzy przestaną odróżniać rzeczywistość od fikcji, prawdę od fałszu i dobro od zła.

Jak poinformowało MEN, nowy przedmiot – edukacja zdrowotna – będzie realizowany obowiązkowo od 1 września 2025 roku w szkołach podstawowych w klasach 4-8, w wymiarze 1 godziny tygodniowo w każdej klasie. Przedmiot ma być także obecny w szkołach ponadpodstawowych (w liceach, technikach i szkołach branżowych).

Fundacja Pro-Prawo do Życia prezentuje wybrane zagadnienia z podstawy programowej opublikowanej przez MEN. Zostały one dla uśpienia czujności rodziców zmieszane z innymi tematami, takimi jak wpływ „zmian klimatu” na zdrowie człowieka, promocja szczepionek oraz z kwestiami diety i aktywności fizycznej. Wedle wytycznych MEN, każdy uczeń ma:

– Identyfikować zmiany dotyczące dojrzewania należące do normy medycznej takie jak „zachowania autoseksualne” [czyli masturbacja],
– Omawiać różne „modele rodzin”,
– Znać obowiązki rodziców wobec dziecka,
– Opisywać takie zjawiska jak rozwód, separacja, wchodzenie rodziców w nowe związki,
– Omawiać „kierunki rozwoju orientacji psychoseksualnej” takie jak homoseksualizm i biseksualizm,
– Wyjaśniać czym jest „transpciowość”,
– Omawiać zagadnienia przyjemności seksualnej oraz wymieniać, co wpływa na popęd seksualny,
– Wymieniać formy aktywności seksualnej,
– Omawiać metody antykoncepcji, w tym mechanicznej, hormonalnej i chemicznej,
– Wymieniać „etyczne, prawne, zdrowotne i psychospołeczne” powody do aborcji,
– Wymieniać wyznaczniki „partnerskiej normy seksualnej”,
– Wymieniać kryteria świadomej zgody na seks,
– Omawiać kwestie związane z przynależnością do grupy osób LGBTQ+.

Fundacja zwraca uwagę, iż podstawa programowa do „edukacji zdrowotnej” słowem nie wspomina np. o tym, iż współżycie seksualne musi się wiązać z miłością i odpowiedzialnością. Zamiast tego, uczniowie dowiedzą się, iż masturbacja w okresie dojrzewania to „norma medyczna”, poznają różne rodzaje „rodzin” i „orientacji seksualnych”, nauczą się argumentować na rzecz „prawa do aborcji” oraz poznają rozmaite formy „aktywności seksualnych”. W ocenie Fundacji, to wszystko ma doprowadzić do wytworzenia w uczniach konkretnej postawy – postawy moralnego przyzwolenia na rozwiązłość seksualną oraz na brak jakichkolwiek norm w zakresie seksualności oraz związków międzyludzkich.

Wedle podstawy programowej, jednym z efektów „edukacji zdrowotnej” ma być to, iż uczeń:

„Z szacunkiem formułuje komunikaty dotyczące decyzji innych osób związane z życiem rodzinnym, partnerskim i rodzicielskim, w tym dotyczące decyzji o związku formalnym, nieformalnym, niepozostawaniu w związku, separacji, rozwodu, rozstania, rodzicielstwa, rodzicielstwa adopcyjnego i zastępczego, bezdzietności.”

W konsekwencji „edukacji zdrowotnej” dzieci mają mieć pozytywny stosunek i szacunek do takich zjawisk jak związki nieformalne, rozwody i bezdzietność. Jak mówi Mariusz Dzierżawski, członek zarządu Fundacji Pro-Prawo do Życia:

„W ten sposób planuje się wprowadzić do umysłów dzieci i młodzieży totalny relatywizm moralny – „róbta co chceta” w sferze seksualnej i relacji z innymi ludźmi dowolnej płci. W świetle przymusowej „edukacji zdrowotnej” małżeństwo kobiety i mężczyzny niczym nie różni się moralnie od homoseksualnego związku partnerskiego, konkubinatu czy jakichkolwiek innych nieformalnych relacji międzyludzkich pozbawionych zobowiązań i odpowiedzialności.”

Fundacja wskazuje również, iż w trakcie lekcji „edukacji zdrowotnej” uczniowie mają też:

„Wymieniać stereotypy płciowe oraz wyjaśniać ich negatywny wpływ na funkcjonowanie człowieka”.

Czym są te „stereotypy płciowe”? Fundacja przypomina, iż są to np. stwierdzenie, iż kobieta może być mamą i zajmować się dziećmi, a mężczyzna powinien być silny i bronić swojej rodziny. Tego typu „stereotypy” będą na lekcjach „edukacji zdrowotnej” obalane, a zamiast nich uczniowie dowiedzą się, iż istnieje nieskończona liczba „płci kulturowych”, w których można sobie swobodnie wybierać, a następnie wchodzić w relacje seksualne w dowolnie wybranych konfiguracjach „płciowych”.

Jak mówi Mariusz Dzierżawski: „To wszystko doprowadzi do destabilizacji psychiki młodego człowieka, który przestanie odróżniać rzeczywistość od fikcji, prawdę od fałszu i dobro od zła. Tak „wyedukowane” dzieci, gdy wejdą w dorosłość, nie będą potrafiły tworzyć stabilnych rodzin opartych na miłości, odpowiedzialności i wyrzeczeniach. To prosta droga do moralnej i cywilizacyjnej zagłady naszego narodu. A w połączeniu z promocją „szacunku wobec bezdzietności” do zagłady również demograficznej. Edukacja zdrowotna od 1 września przyszłego roku ma być przedmiotem obowiązkowym już od 4 klasy szkoły podstawowej. Zamiary deprawatorów może powstrzymać zdecydowana postawa rodziców, których osobiste zaangażowanie w swoich rodzinach i w swoim miejscu zamieszkania jest najważniejsze dla obrony dzieci przed zgorszeniem i ideologizacją. Niezbędne jest także zaangażowanie do walki osób posiadających autorytet w społeczeństwie i wpływ na otoczenie, w szczególności kapłanów.”

Aby ułatwić działanie i budzenie świadomości innych osób, Fundacja Pro-Prawo do Życia wydała broszurę ostrzegającą przed przymusową deprawacją, która wchodzi do szkół. Broszury można zamawiać za darmo dzięki strony: https://stronazycia.pl/broszura-2024/ Fundacja prosi o ich rozdawanie swoim znajomym, w szkole, w parafii, w miejscu pracy itp. Broszury należy rozdawać w szczególności rodzicom i nauczycielom, podejmując przy okazji rozmowę na temat zagrożenia.

Fundacja zachęca także wszystkich rodziców do tego, aby przenieść swoje dzieci do zaufanych szkół, w których inne rodziny podzielają te same zasady oraz starają się żyć i wychowywać swoje dzieci w podobny sposób, lub aby przejść na edukację domową, która z roku na rok coraz bardziej zyskuje w Polsce na popularności. Wolontariusze Fundacji służą poradami w tych kwestiach, Fundacja prosi rodziców o kontakt emailowy lub poprzez media społecznościowe.

Fundacja Pro-Prawo do Życia

Nowacka podpaliła lont! „Edukacja zdrowotna” ma zdeprawować dzieci

Idź do oryginalnego materiału