Wielu Polaków regularnie korzystających z bankomatów może nie zdawać sobie sprawy, iż ich konto jest obciążane dodatkową, często ukrytą prowizją. To tak zwana „cicha opłata”, która pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie – podczas rutynowej wypłaty gotówki. Problem polega na tym, iż na wyciągu bankowym jest ona maskowana pod mylącą nazwą, przez co większość klientów choćby jej nie zauważa. W dobie rosnących kosztów życia, nieświadome tracenie choćby kilku złotych przy każdej transakcji może w skali roku urosnąć do znaczącej kwoty. Eksperci finansowi alarmują, iż banki wykorzystują nawyki i brak czujności klientów, stosując mechanizm, który jest legalny, ale etycznie wątpliwy. Zrozumienie, jak działa ta pułapka i jak jej unikać, staje się najważniejsze dla ochrony domowego budżetu w 2025 roku.
Czym jest „cicha opłata” i jak działa ten mechanizm?
Mechanizm „cichej opłaty” jest zaskakująco prosty, a jednocześnie niezwykle skuteczny. Wszystko zaczyna się w momencie, gdy podchodzimy do bankomatu w celu wypłaty gotówki. Po włożeniu karty i wpisaniu kodu PIN, na ekranie pojawia się seria pytań. Jednym z nich, często wyświetlanym tuż przed finalizacją transakcji, jest propozycja: „Czy chcesz wyświetlić saldo swojego konta?”. Wielu z nas, z przyzwyczajenia lub dla pewności, klika „TAK”. I to właśnie w tym momencie uruchamiana jest pułapka.
Okazuje się, iż usługa sprawdzenia salda w bankomacie, zwłaszcza nienależącym do naszego banku, jest często płatna. Opłata ta nie jest prowizją za samą wypłatę gotówki, ale za oddzielną operację – zapytanie o stan konta. Koszt takiej usługi waha się zwykle od kilku do choćby kilkunastu złotych, w zależności od operatora bankomatu i tabeli opłat naszego banku. Banki liczą na to, iż klient, skupiony na głównej czynności, jaką jest wypłata pieniędzy, nie potraktuje sprawdzenia salda jako oddzielnej, płatnej usługi. To psychologiczna sztuczka, która niestety działa na masową skalę.
Jak banki ukrywają prowizję na wyciągu bankowym?
Największy problem z „cichą opłatą” polega na jej maskowaniu na wyciągach bankowych. Gdyby na liście transakcji widniała pozycja „Opłata za sprawdzenie salda w bankomacie”, klienci gwałtownie zorientowaliby się, za co płacą. Instytucje finansowe stosują jednak znacznie bardziej subtelne metody. Prowizja ta jest często ukrywana pod ogólnymi, nic niemówiącymi nazwami, takimi jak:
- „Prowizja za operację”
- „Opłata za transakcję gotówkową”
- „Inne opłaty i prowizje”
- „Transakcja krajowa – prowizja”
Takie sformułowania sprawiają, iż klient, przeglądając swój wyciąg, automatycznie zakłada, iż jest to standardowa część kosztów związanych z samą wypłatą pieniędzy. Mała kwota, rzędu 5 czy 8 złotych, łatwo umyka uwadze pośród innych, większych wydatków. W efekcie płacimy za coś, czego mogliśmy łatwo uniknąć, choćby o tym nie wiedząc. To celowe działanie, które ma na celu zminimalizowanie ryzyka, iż klient zakwestionuje zasadność pobranej opłaty.
Kto jest najbardziej narażony i ile można stracić w 2025 roku?
Na działanie „cichej opłaty” najbardziej narażone są osoby, które regularnie korzystają z gotówki i mają nawyk sprawdzania stanu konta przed każdą wypłatą. Dotyczy to zwłaszcza seniorów oraz osób mniej obeznanych z bankowością mobilną, dla których bankomat jest głównym punktem kontaktu z finansami. To również pułapka dla osób, które często korzystają z bankomatów obcych sieci, np. podczas podróży czy w miejscach, gdzie urządzenie ich banku jest niedostępne.
Skala strat, choć pozornie niewielka przy pojedynczej transakcji, w perspektywie roku może być dotkliwa. Załóżmy, iż klient wypłaca gotówkę dwa razy w tygodniu i za każdym razem, z przyzwyczajenia, sprawdza saldo, płacąc za to 5 zł. W skali miesiąca daje to dodatkowy koszt w wysokości 40 zł. Rocznie suma ta rośnie do 480 zł! To pieniądze, które mogłyby zostać przeznaczone na opłacenie rachunków, zakupy czy drobne przyjemności. W 2025 roku, przy wciąż wysokiej inflacji i rosnących kosztach utrzymania, świadome zarządzanie finansami i eliminowanie zbędnych kosztów staje się absolutną koniecznością.
Jak uniknąć „cichej opłaty”? Proste kroki, które ochronią Twój portfel
Na szczęście ochrona przed „cichą opłatą” jest prosta i nie wymaga skomplikowanych działań. Wystarczy wyrobić w sobie kilka dobrych nawyków, które pozwolą zaoszczędzić znaczące kwoty. Oto najważniejsze zasady, które warto wdrożyć od zaraz:
1. Zawsze odmawiaj sprawdzenia salda w bankomacie. To kluczowa zasada. Gdy na ekranie pojawi się pytanie o wyświetlenie stanu konta, zawsze wybieraj opcję „NIE” lub „Anuluj”. Pamiętaj, iż ta usługa jest głównym źródłem ukrytej prowizji.
2. Korzystaj z aplikacji mobilnej swojego banku. Najlepszym, najszybszym i, co najważniejsze, darmowym sposobem na sprawdzenie salda jest aplikacja mobilna. Wystarczy kilka sekund, aby zalogować się i zobaczyć dokładny stan swoich finansów. Warto wyrobić sobie nawyk sprawdzania konta w telefonie tuż przed podejściem do bankomatu.
3. Regularnie analizuj wyciągi bankowe. Przynajmniej raz w miesiącu poświęć chwilę na dokładne przejrzenie historii transakcji. Zwracaj uwagę na wszelkie małe, powtarzające się opłaty o ogólnych nazwach. jeżeli coś wzbudzi Twoje wątpliwości, skontaktuj się z bankiem i poproś o wyjaśnienie, za co dokładnie została pobrana dana prowizja. Świadomość finansowa to najlepsza broń w walce z ukrytymi kosztami.
Read more:
Nowa opłata pojawia się na wyciągach. Polacy tracą pieniądze przy wypłatach z bankomatu!