"Nowa era". Partia Pracujących Kurdystanu zdecydowała o samorozwiązaniu

8 godzin temu

Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) podjęła w poniedziałek decyzję o zakończeniu walki zbrojnej i samorozwiązaniu. - jeżeli terroryzm się zakończy, to otworzą się drzwi do nowej ery - skomentował turecki polityk cytowany przez CNN. PKK uważana była przez Ankarę i większość państw zachodnich za organizację terrorystyczną.

"Oceniliśmy, iż nasza walka zatrzymała politykę unicestwiania naszego ludu, doprowadziła kwestię kurdyjską do punktu rozwiązania jej poprzez politykę demokratyczną i w tym względzie wypełniliśmy naszą historyczną misję" - napisała PKK w komentarzu cytowanym przez agencję ANF.

"Na tej podstawie postanowiliśmy rozwiązać strukturę organizacyjną PKK i zakończyć metodę walki zbrojnej" - wyjaśniono.

Partia zapewniła, iż "ludzie, którzy uczestniczyli w walce, ponosząc ogromne koszty i stawiając opór polityce zaprzeczania i zagłady, ludobójstwu i polityce asymilacji, wesprą teraz proces budowania pokoju i demokratycznego społeczeństwa".

Rzecznik Erdogana: Drzwi do nowej ery. Demokracja zamiast terroryzmu

Ömer Çelik, rzecznik rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, napisał w mediach społecznościowych: "Jeśli terroryzm się zakończy, to otworzą się drzwi do nowej ery (...). Implementacja postanowień PKK będzie miała najważniejsze znaczenie". "Proces rozwiązania grupy będzie dokładnie monitorowany przez instytucje państwa" - dodał.

ZOBACZ: Śmierć wroga Erdogana. Był oskarżany o przygotowanie puczu

Lider PKK wezwał pod koniec lutego członków organizacji do złożenia broni. Kilka dni później grupa ogłosiła jednostronnie zawieszenie broni, mające "utorować drogę do wprowadzenia w życie wezwania przywódcy do pokoju i utworzenia (w Turcji) społeczeństwa demokratycznego".

Grupa wyraziła też nadzieję na to, iż Ankara wypuści więzionego od ponad 25 lat lidera, aby "poprowadził proces rozbrojenia".

PKK. 40 lat walk i 40 tys. ofiar

PKK - uznawana za organizację terrorystyczną przez Turcję, a także m.in. USA, Unię Europejską, Wielką Brytanię, Australię, Kanadę i Japonię - rozpoczęła działania zbrojne przeciwko Ankarze w 1984 r. W trwającej 40 lat wojnie zginęło ok. 40 tys. osób. Walki, poza samą Turcją, prowadzono też w sąsiednich Iraku i Syrii. Schwytany w Kenii w 1999 roku Abdullah Öcalan jest więziony na wyspie położonej na południe od Stambułu.

ZOBACZ: PKK przyznała się do czwartkowego zamachu w Turcji

Poprzednią próbę rozmów pokojowych pomiędzy PKK a Ankarą rozpoczęto ponad 10 lat temu. W 2013 r. Öcalan wezwał swoich bojowników do zawieszenia broni. Krótkotrwały rozejm załamał się w 2015 r. po ataku PKK na tureckich policjantów. Atak był odpowiedzią na zarzucaną Ankarze współpracę z Państwem Islamskim (IS), które przeprowadziło zamach samobójczy w Suruc na południu Turcji.

Część tureckich komentatorów zwróciła uwagę na to, iż poprzez rozpoczęcie procesu pokojowego prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan chce pozyskać poparcie kurdyjskich deputowanych dla wprowadzenia zmian w konstytucji, umożliwiających przedłużenie jego władzy. Obecna kadencja Erdogana na stanowisku głowy państwa - według obowiązujących przepisów - jest ostatnią. Kolejne wybory prezydenckie zaplanowano na 2028 rok.

WIDEO: Kiedy poznamy nowego papieża? Watykan gotowy na konklawe
Idź do oryginalnego materiału