
- Norweski państwowy fundusz majątkowy GPFN o wartości 2 bilionów dolarów zerwał więzi z 11 niewymienionymi z nazwy izraelskimi firmami z powodu obaw związanych z konfliktem w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu, powołując się na "nadzwyczajne okoliczności" i kryzys humanitarny.
- Fundusz będzie obsługiwał izraelskie inwestycje wewnętrznie, anulując umowy z podmiotami zarządzającymi aktywami od osób trzecich, jednocześnie dokonując przeglądu dodatkowych izraelskich udziałów pod kątem potencjalnego wykluczenia.
- Decyzja ta jest następstwem publicznego oburzenia inwestycjami w izraelskiego producenta silników odrzutowych powiązanymi z nalotami na Gazę i jest zgodna z historią wykluczeń etycznych GPFN (np. ryzyka związanego z Zachodnim Brzegiem).
- Posunięcie to odzwierciedla wzmożoną krytykę izraelskiej kampanii wojskowej, a inne instytucje europejskie również zmniejszają ekspozycję w związku z zarzutami o współudział korporacji w łamaniu praw człowieka.
- Stanowisko Norwegii sygnalizuje zmianę w sposobie, w jaki główni inwestorzy równoważą zyski finansowe z odpowiedzialnością moralną, co może mieć wpływ na globalne trendy w etycznym inwestowaniu w strefach konfliktu.
Norweski państwowy fundusz majątkowy, Rządowy Fundusz Emerytalny Norwegii (GPFN), zerwał więzi z izraelskimi firmami, w które zainwestował w związku z trwającą sytuacją w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu.
Norges Bank Investment Management (NBIM), podmiot nadzorujący GPFN, ogłosił ten ruch w poniedziałek, 11 sierpnia. Podkreślił zbycie udziałów w 11 nienazwanych firmach – pozycjach poza jego benchmarkowym indeksem akcji – jednocześnie dokonując przeglądu dodatkowych izraelskich udziałów pod kątem potencjalnego wykluczenia.
Bank wspomniał również o anulowaniu umów z zewnętrznymi podmiotami zarządzającymi aktywami obsługującymi izraelskie inwestycje. Według NBIM, fundusz – który posiada udziały w prawie 1,5 proc. globalnych spółek notowanych na giełdzie – będzie teraz zarządzał izraelskimi inwestycjami wewnętrznie, a nie za pośrednictwem zewnętrznych menedżerów.
GPFN, zwany również Funduszem Naftowym, jest największym na świecie funduszem o wartości 2 bilionów dolarów. Posunięcie państwowego NBIM odzwierciedla rosnącą kontrolę nad izraelską kampanią wojskową w Strefie Gazy. Według lokalnych władz zdrowotnych w Strefie Gazy od października 2023 r. zabito ponad 43 000 Palestyńczyków.
"Środki te zostały podjęte w odpowiedzi na nadzwyczajne okoliczności" – powiedział dyrektor generalny NBIM Nicolai Tangen. "Sytuacja w Strefie Gazy to poważny kryzys humanitarny".
Decyzja ta jest następstwem publicznego oburzenia po tym, jak norweskie media ujawniły, iż fundusz posiada udziały w Bet Shemesh Engines Ltd., izraelskim producencie silników odrzutowych obsługującym samoloty wojskowe używane w nalotach na Gazę. Premier Norwegii Jonas Gahr Store nazwał inwestycję "niepokojącą", co skłoniło do pilnego przeglądu.
(Powiązane: Jak izraelskie aplikacje szpiegowskie po cichu finansują ludobójstwo, infiltrując twoje urządzenie).
W przeszłości GPFN spotykała się z presją, aby dostosować inwestycje do wytycznych etycznych. W czerwcu Stortingen (norweski parlament) odrzucił propozycję całkowitego pozbycia się udziałów w firmach działających na okupowanych terytoriach palestyńskich, ale największy fundusz emerytalny w kraju niezależnie zerwał więzi z firmami powiązanymi z Izraelem. Fundusz wcześniej wycofał się z izraelskich firm energetycznych i telekomunikacyjnych z powodu obaw etycznych, powołując się na ryzyko związane z operacjami na Zachodnim Brzegu.
Od pieniądza z ropy naftowej do siły moralnej
Oświadczenie pojawia się w momencie, gdy narasta międzynarodowa krytyka izraelskiego postępowania wojennego. W zeszłym miesiącu specjalna sprawozdawczyni ONZ Francesca Albanese oskarżyła korporacje o współudział w tym, co określiła jako "ekonomię ludobójstwa". Kilka europejskich instytucji finansowych zmniejszyło ekspozycję na izraelskie firmy, a Reuters dokumentuje dezinwestycje pod presją aktywistów i rządu.
Posunięcie GPFN sygnalizuje zmianę w sposobie, w jaki główni inwestorzy reagują na konflikty geopolityczne, szczególnie te związane z zarzutami o zbrodnie wojenne. Chociaż fundusz zarządza aktywami pochodzącymi z dochodów Norwegii z ropy naftowej i gazu, jego decyzje w coraz większym stopniu odzwierciedlają względy humanitarne. Jak zauważył Tangen, fundusz "od dawna zwraca szczególną uwagę na spółki związane z wojnami i konfliktami", podkreślając trendy etycznego inwestowania w globalnych finansach.
Długoterminowy wpływ pozostaje niepewny, ale stanowisko Norwegii może wpłynąć na innych inwestorów instytucjonalnych, którzy będą rozważać zyski finansowe w stosunku do odpowiedzialności moralnej. W obliczu niesłabnącego kryzysu w Strefie Gazy i nasilającej się globalnej kontroli, zbycie funduszy może oznaczać punkt zwrotny w sposobie, w jaki suwerenne bogactwo angażuje się w strefy konfliktu. Na razie niesie ze sobą jasny przekaz: zysk nie może usprawiedliwiać udziału w humanitarnej dewastacji.
Zobacz, jak norweski dziennikarz Yama Wolasmal zasypuje rzecznika izraelskiego rządu Davida Mercera poważnymi pytaniami na temat działań Izraela w Strefie Gazy.
Ten film pochodzi z kanału alltheworldsastage na Brighteon.com.