Wydaje się, iż wewnętrzne spory w PiS, o to, kto ma zostać kandydatem na prezydenta, dobiegły końca. Najważniejsi politycy partii Kaczyńskiego zwalili ten niefortunny obowiązek na Karola Nawrockiego. Mało znanego szefa Instytutu Pamieci Narodowej.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
W tej sprawie Jarosław Kaczyński miał się dogadać ze Zbigniewem Ziobrą. – Suwerenna Polska poprze kandydata PiS na prezydenta, choć nie będzie miała na niego wpływu, poza zablokowaniem ewentualnej nominacji Morawieckiego. Z obozu kiedyś Zjednoczonej Prawicy słychać, iż decyzja będzie należała przede wszystkim do Kaczyńskiego – pisze „Rzeczpospolita”.
– Prezes IPN miałby być akceptowalny również dla Konfederacji i jej wyborców oraz elektoratu umiarkowanie prawicowego, który szuka kandydata bezpartyjnego – dodaje dziennik.
No cóż, najwyraźniej partyjna góra zrodziła prawdziwą mysz.

1 rok temu













