NIK zaprezentowała raport dotyczący ubiegłorocznego skażenia Odry

10 miesięcy temu
fot. wojewoda opolski

Organy odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli pozostawały bierne w pierwszej fazie kryzysu. W konsekwencji nie uruchomiono struktur zarządzania kryzysowego i nie wdrożono skoordynowanych działań – wynika z ustaleń kontrolerów NIK.

Pierwsze alarmujące informacje o masowym śnięciu ryb w połowie lipca 2022 r. (dokładnie 14 lipca) dotyczyły Kanału Gliwickiego. Kolejne dotyczyły już Odry na wysokości Oławy (z 27 lipca 2022 r). Mimo, iż informacje takie trafiały do wojewodów opolskiego (14 lipca) i dolnośląskiego (pierwsze 14 lipca, kolejne od 16 do 19, a także 30 lipca), a także Ministra Infrastruktury (1 sierpnia) oraz Ministra Klimatu i Środowiska (4 sierpnia), nie nadano im adekwatnej rangi. Ponadto wbrew obowiązkom wynikającym z przepisów o zarządzaniu kryzysowym, nie zostały niezwłocznie przekazane do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (czyli krajowego centrum zarządzania kryzysowego). Dopiero telefon od osoby fizycznej do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa (RCB) oraz doniesienia mediów uruchomiły 10 sierpnia 2022 r. pierwsze działania tej jednostki w związku z kryzysem na Odrze. Rozpoczęto wymianę niezbędnych informacji z innymi podmiotami funkcjonującymi w ramach systemu zarządzania kryzysowego oraz koordynację reakcji na powstałe zagrożenie.

Tymczasem brak niezwłocznych działań na rzecz usunięcia martwych ryb z Odry i powstrzymania ich przemieszczania w dół rzeki powodował wtórne jej zanieczyszczenie. W wyniku rozkładu materii organicznej następował spadek poziomu tlenu rozpuszczonego w wodzie powodujący śmierć organizmów wodnych w niższych odcinkach rzeki. Skutki te szczególnie mocno były widoczne w województwie zachodniopomorskim.

W pierwszym okresie kryzysu nie ostrzeżono ludzi i nie ograniczono dostępu do Odry, pomimo iż nie była znana przyczyna zatrucia i konsekwencje zdrowotne kontaktu ze skażoną wodą i znajdującym się w niej materiałem biologicznym. Dopuszczono też do sytuacji, w której oczyszczaniem rzeki z martwych ryb zajmowały się osoby nieprzygotowane (np. członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego czy wolontariusze). Tymczasem w sytuacji zagrożenia do działań powinny zostać włączone struktury i mechanizmy zarządzania kryzysowego, co jednak nie nastąpiło przed 12 sierpnia 2022 r.

Kontrolerzy NIK zwracają także uwagę na nieprawidłową realizację zobowiązań międzynarodowych. Zgodnie z zasadami wynikającymi z umowy zawartej w 1996 r., sytuacja na Odrze powinna zostać niezwłocznie zgłoszona do naszych sąsiadów, tj. do Czech i Niemiec, tak by kraje te mogły przygotować się adekwatnie na występujące w rzece zagrożenie. Tymczasem ostrzeżenia do Niemiec wysłane zostały już po otrzymaniu wcześniejszych alarmujących sygnałów z Frankfurtu nad Odrą. Powyższe podważało wizerunek naszego kraju jako odpowiedzialnego partnera w działaniach na rzecz ochrony wód transgranicznych.

NIK podkreśla, iż brak prawidłowego obiegu informacji spowodował, iż Rządowe Centrum Bezpieczeństwa dopiero 12 sierpnia 2022 r., z co najmniej kilkunastodniowym opóźnieniem, skierowało alerty ostrzegawcze do ludności o zagrożeniu. Również wojewodowie z opóźnieniem wprowadzili pierwsze zakazy korzystania z Odry.

(źródło: nik.gov.pl)

Idź do oryginalnego materiału