"Nigdy nie sądziłem, iż powiem to publicznie". Były szef niemieckiego MSZ mocno o Trumpie

3 dni temu
Zdjęcie: Fot. Bartłomiej Barczyk / Agencja Wyborcza.pl


Były szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer uważa, iż Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa zmieniają się w oligarchię.
- To jeszcze jest demokracja, ale "demokracja-borderline", czyli demokracja w fazie przejścia do oligarchii - tak sytuację w USA opisuje były niemiecki minister spraw zagranicznych Joschka Fischer w wywiadzie dla agencji DPA.


REKLAMA


Zobacz wideo Efekty rozmowy Trump-Putin, czyli Putin rozgrywa Trumpa


Jak mówi, sam zadaje sobie pytanie, "dlaczego Amerykanie nie zdają sobie sprawy z tego, iż rozpoczęli proces samozniszczenia". Dla 74-letniego byłego polityka Zielonych obserwowanie tergo procesu jest niezwykle bolesne. - Urodziłem się w '48 roku, co oznacza, iż mój świat się teraz rozpada - powiedział były szef dyplomacji i wicekanclerz w rządzie koalicji SPD i Zielonych w latach 1998-2005. Podkreśla, iż pomimo uzasadnionej krytyki, USA zawsze były rdzeniem Zachodu, "gwarantem idei demokratycznej" i najstarszą demokracją. - Teraz kraj ten nie jest już w pełni demokratyczny - ocenia.


Fischer nie kryje również, iż "bardzo się cieszy" z tego, iż nie jest już aktywnym politykiem i nie musi negocjować z Donaldem Trumpem. - W przypadku prezydenta USA pochlebstwa do niczego nie prowadzą - mówi. Niedawno z Donaldem Trumpem spotkali się na przykład prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i sekretarz generalny NATO Mark Rutte, którzy obsypali amerykańskiego prezydenta komplementami. - Myślę, iż to oszukiwanie samego siebie - powiedział Fischer.


Europa musi działać razem
- Trump nie jest idiotą. Dokładnie wie, co robi. Wie też, czy ktoś podstępnie próbuje mu coś sprzedać - dodał. Zdaniem Fischera prezydentowi USA należy stawić czoła z pewnością siebie. - Trump myśli kategoriami władzy i ego - ocenił. - Schlebianie mu odnosi się tylko do kategorii ego. To nie zadziała. My, Europejczycy, musimy stać się potęgą. Potęgą militarną. Nigdy nie sądziłem, iż powiem to publicznie - przyznał były szef MSZ. I dodał, iż ludziom, takim jak Trump czy prezydent Rosji Władimir Putin, może zaimponować tylko siła.
Zdaniem Joschki Fischera pilnie potrzebne dozbrojenie musi być projektem europejskim, a nie narodowym. - Nie mamy perspektywy jako Niemcy, jako Francja, jako Polska. Jesteśmy na to zbyt mali. Osiągniemy coś tylko razem - podkreślił. Aby to się powiodło, państwa UE ponownie muszą priorytetowo traktować integrację europejską, którą ostatnio "karygodnie zaniedbano". - Putin i Trump nie pozostawiają nam żadnej alternatywy - powiedział Fischer.


W jego opinii Niemcy odgrywają tu decydującą rolę. Dlatego życzy on sukcesu przyszłemu niemieckiemu rządowi, który chcą stworzyć chadecy i socjaldemokraci, choć on sam na nich nie głosował. -To jest w interesie Niemiec i Europy. Nie ma alternatywy - dodał.
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.
Idź do oryginalnego materiału