Wygraliśmy ostatnią bitwę, ale nie wygraliśmy jeszcze wojny. Zmieniła się dynamika polityczna, otwierają się nowe perspektywy, powstają nowe możliwości i rysują się szanse na zmiany. Na jak szybkie i na jak głębokie czas pokaże. Ale główny cel wciąż mamy jeszcze przed sobą – napisał w liście do uczestników XX Zjazdu Klubów Gazety Polskiej Jarosław Kaczyński (Prawo i Sprawiedliwość).
Zakończył się już XX Zjazd Klubów „Gazety Polskiej” w Sulejowie. Jego gościem specjalnym był dziś prezydent-elekt Karol Nawrocki. Wybory prezydenckie i ich konsekwencje były tematyką wielu paneli i wypowiedzi. W temacie wypowiedział się także prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, którego list do klubowiczów został przeczytany.
Przedstawiamy jego pełną treść:
„Parę dni więcej niż rok temu pisałem do Państwa na okoliczność XIX Zjazdu Klubów Gazety Polskiej, iż należy zrobić wszystko, by w wyborach na najwyższy urząd w państwie zwyciężył kandydat sił patriotycznych, kandydat biało-czerwonego frontu. Jak wiemy, to się nam udało i mam dziś wielką przyjemność podzielić się z Państwem euforią z tego zwycięstwa, euforią płynącą z faktu, iż o to Polska została uratowana. Koalicja 13 grudnia po wygranej Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr Karola Nawrockiego, obecnie już prezydenta-elekta, nie domknie systemu, nie doprowadzi do unicestwienia systemu demokratycznego, nie zdusi polskiej wolności.
Jednakże to, iż temu wszystkiemu zapobiegliśmy, nie oznacza, iż teraz obóz Donalda Tuska przestanie łamać prawo i niszczyć na różne sposoby naszą Ojczyznę. Będzie chciał, już próbuje, zwielokrotnić swoje wysiłki na tym polu. Inna sprawa, czy kompromitujący się w tak wielu obszarach rząd koalicji 13 grudnia będzie w stanie cokolwiek osiągnąć. To już jednak nie jest naszym problemem. Ale też, choć zawsze zwycięstwa odnosi się w jakiejś mierze dzięki słabości innych, to na tym braku niczego nie można fundować. Trzeba budować własną siłę.
My, mam tu na myśli szeroko pojęty obóz sprzeciwu wobec ideologii i polityki liberalno-lewicowego głównego nurtu, pokazaliśmy siłę, upór, wytrwałość. Wygraliśmy, mimo iż mieliśmy przeciwko sobie cały aparat państwa Tuska, włącznie ze służbami specjalnymi, oraz mainstreamowe media.
Popierany przez nas kandydat, a także jego rodzina stali się i przez cały czas pozostają obiektem wyjątkowo brudnej i brutalnej kampanii defamacyjnej, zaś kandydat drugiej strony mógł się cieszyć nie zawsze zgodnym z prawem wsparciem ze strony zewnętrznych ośrodków. Nie można też zbyć milczeniem tego całego bezprawia, które miało miejsce od chwili objęcia władzy przez koalicję 13 grudnia. Od siłowego przejęcia mediów publicznych po bezprawne odebranie Prawu i Sprawiedliwości należnych mu funduszy. Nasz kandydat miał nie mieć środków na prowadzenie kampanii, miał być w przedbiegach skazany na porażkę.
Szanowni Państwo! Drodzy Członkowie Klubów Gazety Polskiej!
To, iż tak się nie stało, zawdzięczamy tysiącom ludzi patriotycznych serc, którzy niesieni miłością Ojczyzny oraz troską o jej przyszłość, wspierali na różne sposoby Karola Nawrockiego. Bez Ich, bez Państwa hojności, nie byłoby pieniędzy na kampanię wyborczą, która przecież, jak wszystko inne, kosztuje. W tym szczególnym sensie zwycięstwo Karola Nawrockiego jest też Państwa osobistym zwycięstwem.
Proszę zatem przyjąć z tego tytułu moje jak najgorętsze gratulacje, jak również moje z głębi serca płynące podziękowanie za Państwa wysiłki i starania poczynione w trakcie tej kampanii wyborczej, jak i – oczywiście – za wszystko, co od tylu lat robicie Państwo dla Sprawy.
W tym miejscu, w którym odwołujemy się do tego, co przeszłe, nie sposób nie wspomnieć o tych Klubowiczach, których nie ma już wśród nas, a zwłaszcza o Śp. Ryszardzie Kapuścińskim, współtwórcy i wieloletnim prezesie Klubów „Gazety Polskiej”. Wieczny odpoczynek racz Im dać Panie…
Szanowni Państwo! Drodzy Przyjaciele!
Wygraliśmy ostatnią bitwę, ale nie wygraliśmy jeszcze wojny. Zmieniła się dynamika polityczna, otwierają się nowe perspektywy, powstają nowe możliwości i rysują się szanse na zmiany. Na jak szybkie i na jak głębokie czas pokaże. Ale główny cel wciąż mamy jeszcze przed sobą. Jest nim oczywiście odsunięcie od władzy koalicji 13 grudnia i powołanie rządu, który będzie reprezentował polski interes narodowy i polską rację stanu i który będzie prorozwojowy, czyli będzie stawiał na lotnisko w centrum Polski a nie w Berlinie, na port w Świnoujściu a nie w Rostoku.
I takiej Polski, prosząc jak zawsze o nieustawanie w wysiłkach i staraniach, pragnę Państwu życzyć. Proszę przyjąć moje najserdeczniejsze pozdrowienia!
Z wyrazami szacunku, Jarosław Kaczyński”
źródło: niezalezna.pl