Do tej pory dane dotyczące elektrośmieci koncentrowały się głównie na krajach zachodnich. Dzięki najnowszemu badaniu przeprowadzonemu na zlecenie OLX po raz pierwszy wiemy, ile nieużywanych telefonów, laptopów czy telewizorów przechowują mieszkańcy Polski. I są to liczby robiące wrażenie – średnio 18 urządzeń na gospodarstwo domowe, o łącznej wartości sięgającej 6100 zł.
To jednak nie tylko kwestia ekonomiczna. Zgodnie z prognozami Global E-waste Monitor do 2030 roku ilość elektroodpadów na świecie wzrośnie aż o 32% względem roku 2023 i osiągnie zawrotny poziom 82 mln ton. Gromadzenie zużytej elektroniki w domach może skutecznie zablokować jej ponowne wykorzystanie lub bezpieczny recykling.
„Przydasie” zamiast surowców
Najczęściej zalegającymi sprzętami są telefony – ponad 92% badanych ma przynajmniej jeden nieużywany egzemplarz, a 13% choćby pięć lub więcej. Kolejne pozycje na liście zajmują laptopy i komputery (72% gospodarstw), małe AGD (66%) oraz telewizory (60%).
Łącznie daje to około 565 milionów nieużywanych urządzeń elektronicznych w całym kraju. Według wyliczeń ekspertów ich łączna wartość sięga 112 miliardów złotych, co stanowi około 3% polskiego PKB. Najwięcej „zamrożonych” pieniędzy przypada na telewizory (701 zł na gospodarstwo), komputery (691 zł), AGD (670 zł) oraz telefony (554 zł).
Za dużo na sprzedaż, za mało do recyklingu
Choć wartość nieużywanego sprzętu w domach jest ogromna, tylko 38% badanych decyduje się na jego sprzedaż. Co piąty respondent przyznał, iż po prostu zostawia niepotrzebną elektronikę w domu, a jedynie 12,5% oddaje ją do recyklingu.
Zachowania te mają nie tylko wymiar ekonomiczny, ale także środowiskowy. Nieusuwany sprzęt zawiera toksyczne substancje (np. rtęć, kadm, ołów), które w przypadku niekontrolowanego rozkładu mogą stanowić realne zagrożenie dla zdrowia i środowiska. Dlatego zwiększenie poziomu odzysku i recyklingu tych urządzeń jest jednym z wyzwań polityki gospodarki obiegu zamkniętego.
Ekologia coraz ważniejszym motywem
Choć sprzedaż używanej elektroniki rośnie, motywacje nie zawsze są tylko finansowe. Jak podkreśla Kamil Szabłowski, PR Lead OLX, coraz więcej osób dostrzega w obrocie wtórnym również wymiar środowiskowy: „Nasze badanie pokazuje, iż obok czynników ekonomicznych, największymi korzyściami wynikającymi z ponownego wprowadzania do obiegu nieużywanego sprzętu elektronicznego, są te związane z ekologią”.
Równocześnie dane OLX wskazują na rosnącą aktywność użytkowników w kategorii elektroniki – największe wzrosty podaży dotyczą gier i konsol, sprzętu AGD oraz fotografii.
Ile wydajemy na sprzęt z drugiej ręki
Re-commerce, czyli rynek rzeczy używanych, zyskuje na znaczeniu. Ponad 80% ankietowanych zadeklarowało, iż w ciągu ostatniego roku kupiło lub sprzedało elektronikę z drugiej ręki. Najczęściej – 35% – uczestnicy badania zarówno kupowali, jak i sprzedawali. Tylko sprzedawało – 23%, a tylko kupowało – 24,8%.
Wydatki na ten cel są jednak umiarkowane – aż 38% respondentów wydaje miesięcznie do 200 zł, a niemal jedna trzecia mieści się w przedziale 300–500 zł. Tylko 7% przyznało, iż miesięcznie przeznacza na używaną elektronikę ponad 500 zł.
Zalegający sprzęt to nie tylko marnotrawstwo
Wyniki badania pokazują, iż nieużywana elektronika zalegająca w domach to nie tylko zmarnowany potencjał finansowy, ale także realne wyzwanie dla systemu gospodarowania odpadami. Aby uniknąć skutków środowiskowych niekontrolowanego wzrostu elektroodpadów, konieczne jest rozwijanie systemów zbiórki, edukacja konsumentów i promocja rynku wtórnego.
Opracowanie na podstawie badania, zrealizowanego przez SW Research na zlecenie OLX, kwiecień 2025, n=800.