Nietypowe wystąpienie Marcina Kierwińskiego. Fala komentarzy

news.5v.pl 1 tydzień temu
  • Szef MSWiA wziął udział w sobotę w obchodach Dnia Strażaka w Warszawie. Podczas przemówienia głos ministra był nieco spowolniony i mógł sprawiać wrażenie bełkotliwego
  • Politycy opozycji zaatakowali Marcina Kierwińskiego w mediach społecznościowych, zarzucając mu uczestnictwo w uroczystości pod wpływem alkoholu. Sam minister jednak stanowczo zaprzeczył i stwierdził, iż to „robienie brudnej polityki”
  • W sieci błyskawicznie pojawiły się nagrania ukazujące szefa MSWiA normalnie rozmawiającego z dziennikarzami kilkanaście minut po problematycznym wystąpieniu. „Każdy przedstawiciel PiS, który głosi insynuacje wobec Marcina Kierwińskiego po tym filmie powinien spalić się ze wstydu” — ocenił Cezary Tomczyk z PO
  • Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Po tym, jak nietypowe nagranie z sobotniego wystąpienia ministra obiegło sieć, głos w rozmowie z Onetem zabrał główny zainteresowany. — Albo to pogłos, albo kwestie techniczne — ocenił Marcin Kierwiński.

— Musiałbym być pozbawiony rozsądku, aby przyjść pod wpływem alkoholu na uroczystość, w których bierze udział 150 osób, w tym najważniejsi ludzie w kraju. Zarzucanie mi tego jest podłe — dodał.

W sieci pojawiło się także nagranie, na którym minister tłumaczy nietypowe wystąpienie. — Nie ma tutaj żadnego drugiego dna, po prostu błąd techniki. Zdarza się, mogę przeprosić, natomiast robienie na tym brudnej polityki wystawia świadectwo tym, którzy to robią — podkreślił.

Marcin Kierwiński postanowił uciąć wszelkie spekulacje, publikując wynik badania policyjnym alkomatem. „Zanim wydacie wyrok, posłuchajcie moich wypowiedzi, których udzieliłem mediom po wystąpieniu. Mało tego natychmiast udałem się na komendę Policji, gdzie zbadano mnie alkomatem. Wynik to 0,0” — podkreślił we wpisie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wystąpienie Marcina Kierwińskiego. Fala komentarzy

Wcześniej sieć zalała jednak fala komentarzy na temat wystąpienia ministra. „Normalnie napisałbym, iż poszedł Kierwa jak »dzik w szyszki dziś«, gdyby nie chodziło o ministra rządu Rzeczpospolitej Polskiej” — ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski.

„Kandydat do Parlamentu Europejskiego. Wstyd i kompromitacja” — stwierdził inny parlamentarzysta PiS Piotr Uściński.

„Tak wygląda szacunek w tej chwili rządzących do funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej i instytucji państwa” — zaznaczył były minister środowiska w rządzie PiS Michał Woś.

Roman Giertych z Koalicji Obywatelskiej zwrócił uwagę na nagranie z ministrem tuż po wystąpieniu na obchodach Dnia Strażaka. „Dziwna sprawa. Z pewnością Marcin Kierwiński ma tutaj zupełnie normalny głos, w przeciwieństwie do tego bełkotliwego wystąpienia, które miało miejsce chwilę wcześniej” — zaznaczył.

W ostrych słowach zarzuty wobec Marcina Kierwińskiego skrytykował Cezary Tomczyk z PO. „10 minut po porannym wystąpieniu. Proszę, aby PiS nie mierzył innych swoją miarą. Bez usterki nagłośnienia wszystko przebiega normalnie” — podkreślił polityk, zamieszczając rozmowę ministra z dziennikarzami TVP Info.

„Każdy przedstawiciel PiS, który głosi insynuacje wobec Marcina Kierwińskiego, po tym filmie powinien spalić się ze wstydu. To nagranie 10 minut po wystąpieniu. Problem zniknął. Obrzydliwe insynuacje zostały. Wstyd. Jak widać, bez usterki nagłośnienia wszystko brzmi, jak należy” — dodał w kolejnym wpisie polityk PO.

Głos w sprawie wystąpienia ministra zabrał wcześniej Sławomir Mentzen z Konfederacji. „Niektórzy mówią, iż nie można chlać, jak się ma przemówienie na państwowych uroczystościach, ale to nieprawda. Można, tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność” — stwierdził polityk, parafrazując cytat z serialu „Chłopaki z baraków”.

Z kolei Konrad Berkowicz z tego samego nawiązał w komentarzu do swojej zeszłorocznej akcji na juwenaliach AGH w Krakowie. „Chyba muszę zrobić interwencję poselską i sprawdzić poziom alkoholu we krwi… Panie ministrze, zapraszam na juwenalia do Miasteczka Studenckiego. Na uroczystościach państwowych nie wypada!” – stwierdził.

Szefa MSWiA zaczęła broniłć w sieci także rzeczniczka klubu KO Dorota Łoboda. „Pod rozwagę wszystkim, którzy wydają pochopne oceny. Minister Marcin Kierwiński w rozmowie z Polsatem tuż po swoim wystąpieniu” — napisała parlamentarzystka, również zamieszczając fragment oświadczenia szefa MSWiA po oficjalnych obchodach.

„Chłop świętował majówkę, to mu kazali jakieś przemówienie wygłaszać. Wstyd Marcinie Kierwiński” — oceniła natomiast Ewa Zajączkowska-Hernik z Konfederacji.

Idź do oryginalnego materiału