Nierzetelny artykuł na temat Giertycha w Newsweeku. “Oceniam jako podżeganie do podziałów”

1 miesiąc temu

– Dzisiaj rano dzięki jednej z internautek zobaczyłem tekst w Newsweek autorstwa pana Jacka Gądka, w którym opisana jest działalność jakiegoś zwolennika startu Sikorskiego, który rozważał pisanie jakiś e-maili z anonimowych kont – pisze Roman Giertych.

– W tekście adekwatnie nie było nic takiego, ale artykuł opatrzono tytułem “Armia Giertycha zasadza się na Trzaskowskiego” oraz moim zdjęciem. Z tekstu nie wynika jakie miałoby być powiązanie tego zwolennika z Sikorskim lub ze mną. Może chodzi o to, iż ten człowiek dodał moje konto na X do jakiejś swojej grupy. Nigdy jednak takiej grupy nie widziałem. Trzeba dodać, iż na X uczestniczę w około 200 grupach. Skontaktowałem się z Redakcją “Newsweeka” i po mojej interwencji zmieniono tytuł i wyrzucono zdjęcie.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Zachowano natomiast tezę, iż ja odpowiadam za wpisy każdego zwolennika Sikorskiego. Poziom nierzetelności, nieuczciwości i wręcz głupoty takich domniemywań pozostawiam Państwa ocenie. Chciałbym jednocześnie szanownym dziennikarzom powiedzieć, iż z Rafałem Trzaskowskim jestem w życzliwym kontakcie i nic nas nie podzieli. jeżeli wygra on prawybory może liczyć na moje lojalne poparcie. jeżeli nie wygra, to przez cały czas pozostaniemy dobrymi kolegami, gdyż nikt na nikogo się nie zasadza. Artykuł w “Newsweeku” oceniam jako podżeganie do podziałów. Nic z tego! – podsumowuje Giertych.

Idź do oryginalnego materiału