– Kogo Bóg chce pokarać, to odbiera mu rozum – tak prawdopodobnie pomyślał niejeden działacz PiS oglądając ostatnie wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.
Lider Zjednoczonej Prawicy zapewniał bowiem, iż „powiedzieć można wszystko, ale liczą się czyny, a nie słowa”. Zupełnie jakby nie miał pojęcia o tym, iż lata władzy PiS to potok kłamliwych słów. Sączonych w każdy możliwy sposób.
– Powiedzieć można wszystko, ale liczą się czyny, a nie słowa, więc PO – reklamówki w ręce i do biegania! Bezpieczeństwo to dla was zbyt poważna sprawa – przekonywał Kaczyński.
Faktycznie, rozbrojona armia, o którą nikt nie dbał od roku 2015, zaniedbany przemysł zbrojeniowy, kłótnie z sojusznikami… takie są rzeczywiste czyny PiS.