Niemieckie media piszą o Nawrockim. Konkretna ocena. "Podobieństwa są oczywiste"

1 dzień temu
"Po 4 i pół miesiąca sprawowania przez Nawrockiego funkcji prezydenta Polski jest jasne, iż Tusk nie ma co liczyć na konstruktywną współpracę. Wszystko wskazuje na konfrontację" - oceniła na swoim portalu niemiecka telewizja MDR.
"Nawrocki próbuje grać rolę kogoś w rodzaju polskiego Trumpa, chociaż polska konstytucja nie daje mu władzy takiej, jaką ma prezydent USA. Nawrocki zabiega o rozszerzenie swoich kompetencji, rozpychając się łokciami" - ocenił regionalny nadawca publiczny MDR (Mitteldeutscher Rundfunk), którego główną siedzibą jest Lipsk w Saksonii.


REKLAMA


Eskalacja konfliktu zamiast końca wojny polsko-polskiej
MDR przypomniał, iż w kampanii wyborczej Nawrocki obiecywał zakończenie wojny polsko-polskiej, jednak po objęciu przez niego stanowiska nastąpiła jeszcze większa eskalacja. Nawrocki próbuje wymusić nowe reguły gry i chce rozszerzyć swoje kompetencje, przekraczając wąskie ramy wyznaczone przez konstytucję.


Zobacz wideo Tusk apeluje do Nawrockiego. Powraca ustawa o kryptowalutach


"Nawrocki, odmawiając nominowania ambasadorów, jest na wojennej ścieżce z MSZ. Próbuje też współdecydować o służbach specjalnych, wzywając ich szefów do Pałacu Prezydenckiego" - czytamy na stronie internetowej MDR. Dalej wskazano, iż "prezydent chce sprawiać wrażenie kogoś, kto kieruje rządem i pełni funkcję 'nadpremiera' umiejscowionego ponad Tuskiem. Równocześnie buduje swój image 'twardego faceta', który panuje nad sytuacją". "Podobieństwa do Trumpa są oczywiste" - zaznaczył MDR.
Trumpa i Nawrockiego łączy głód władzy
"Trumpa i Nawrockiego łączy głód władzy i podobne konserwatywne poglądy na migrację, na role społeczne, prawa LGBTQ czy politykę klimatyczną" - uważa niemiecki nadawca. Obaj politycy uprawiają "skierowany przeciwko elitom populizm" i występują w roli "obrońców zwykłych ludzi". Autor przyznaje, iż w przeciwieństwie do Trumpa, Nawrocki pochodzi rzeczywiście ze zwykłej rodziny, a jego karierę można opowiedzieć jako historię awansu "z dołu na szczyty".


Nawrocki bardziej wiarygodny od Trumpa
Mając taki życiorys, Nawrocki może z większą wiarygodnością niż Trump występować jako "antypolityk", który przyszedł z zewnątrz i walczy z zarozumiałymi wielkomiejskimi elitami "wyalienowanymi z polskości" i pogardzającymi prostymi ludźmi. MDR przypomniał wypowiedź Nawrockiego, iż "ludzi trzeba brać takimi, jakimi są". Tym ludziom, raczej z małych miast z podstawowym wykształceniem i konserwatywnymi poglądami, prezydent daje to, czego im brakuje: uznanie. "To jest rewolucja godności" - ocenił autor.


Trump i Nawrocki wykorzystują w swojej polityce "społeczne urazy", łącząc je ze światopoglądową wojną kulturową. Obu polityków różni natomiast to, iż Trump posiada realną władzę, podczas gdy Nawrocki może jedynie pomarzyć o systemie prezydenckim na wzór amerykańskiego. Potrzebna do zmiany ustroju większość dwóch trzecich w parlamencie jest wątpliwa.
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle.
Idź do oryginalnego materiału