
Biegnący po dnie Bałtyku gazociąg Nord Stream 2 o długości 1200 km znowu znalazł się w centrum niepokojących medialnych doniesień. Niemiecki rząd postrzegał projekt współpracy z Moskwą jako gwarancję taniej energii i zainwestował w niego miliardy. Jego znaczenie gospodarcze dla Berlina było ogromne.
Dopiero rosyjska inwazja na Ukrainę powstrzymała współpracę w ramach Nord Stream 2. Następnie jedna z nitek rurociągu została uszkodzona w wyniku sabotażu we wrześniu 2022 r. Niektóre ekspertyzy wykazały jednak, iż naprawa gazociągu teoretycznie byłaby możliwa.
Według „Bilda” Richard Grennel, mianowany przez Trumpa specjalny wysłannik USA do spraw misji specjalnych, kilka razy nieoficjalnie podróżował do Szwajcarii, aby odbywać rozmowy na temat wznowienia działalności rurociągu. Steinhausen w kantonie Zug jest siedzibą firmy obsługującej gazociąg Nord Stream 2, za którym stoi putinowski Gazprom.
Plan Trumpa: Amerykanie dostarczają rosyjski gaz do Niemiec
Jak miałaby wyglądać umowa gazowa między Trumpem a Putinem? Podstawowym założeniem jest zawarcie przez oba kraje umowy o dostawach. USA miałyby odgrywać rolę pośrednika i kierować rosyjski gaz przez rury Nord Stream 2 do Meklemburgii-Pomorza Przedniego. Pomysł polega na tym, iż pozwoliłoby to Amerykanom regulować niemiecki kurek gazowy i zarabiać na boku.
Według doniesień medialnych istnieją jednak również inne scenariusze dotyczące dwóch rur Nord Stream 1, gdy tylko zostaną one naprawione. Mogłyby one zostać wykorzystane do transportu zielonego wodoru z Finlandii. Informacje na ten temat pojawiły się niedawno w gazecie „Handelsblatt”.
Sam rząd USA nie będzie zaangażowany w projekt. Zamiast tego amerykańscy inwestorzy finansowi chcieli zainwestować w transakcję gazową. Zgodnie z dokumentami z adekwatnego szwajcarskiego sądu upadłościowego, kilku amerykańskich oferentów wyraziło już zainteresowanie. Firmy obsługujące Nord Stream 1 i 2 są bankrutami, ponieważ gazociągami nie płynie gaz.
Jednym z zainteresowanych wznowieniem inwestycji miałby być amerykański przedsiębiorca Stephen Lynch. Biznesmen, który ma dobre kontakty w Moskwie i Waszyngtonie, ogłosił kilka tygodni temu, iż chce zaangażować się w Nord Stream 2. Podkreślał zalety kontrolowania przez USA gazociągu do Niemiec.
„The Financial Times”: kumpel Putina już pracuje nad nową umową
Według brytyjskiej gazety „Financial Times” były dyrektor zarządzający Nord Stream 2 Matthias Warnig, były szpieg Stasi i bliski przyjaciel byłego kanclerza Gerharda Schroedera oraz Władimira Putina, również jest zaangażowany w przygotowania do zawarcia nowej umowy.

Matthias Warnig
Gazeta, powołując się na amerykańskie źródła rządowe, donosi, iż świta Trumpa jest świadoma jego zaangażowania. Plan według brytyjskiego dziennika dałby USA „bezprecedensową kontrolę nad dostawami energii do Europy”.
Warnig powiedział w rozmowie z „The Financial Times”, iż „nie był zaangażowany w żadne dyskusje z amerykańskimi politykami lub przedstawicielami biznesu”, dodając, iż jako osoba objęta sankcjami USA „gra zgodnie z zasadami”. Kreml odmówił komentarza.
Na początku stycznia sędziowie przyznali niewypłacalnej spółce Nord Stream 2 AG okres karencji do 9 maja, aby zapobiec przymusowej sprzedaży rur gazociągu. Sąd podał następujące powody: złożona sytuacja geopolityczna, objęcie urzędu przez Donalda Trumpa oraz interes inwestorów finansowych.
Niemieckie kręgi rządowe twierdzą, iż nie mają żadnej wiedzy na temat spotkań Grenella w Szwajcarii. Grenell odrzuca jakikolwiek udział w tychże. Czas pokaże, czy umowa dojdzie do skutku.