Po tym jak Stany Zjednoczone zbombardowały trzy najważniejsze irańskie obiekty nuklearne, Unia Europejska ponownie wezwała do znalezienia dyplomatycznego rozwiązania konfliktu między Izraelem a Iranem.
„Wzywam wszystkie strony do wycofania się, powrotu do stołu negocjacyjnego i zapobieżenia dalszej eskalacji”, napisała w niedzielny poranek na platformie X szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas.
„Nie wolno dopuścić, by Iran rozwinął broń nuklearną – stanowiłoby to zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego” – dodała.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen również zaapelowała do władz Iranu: „To moment, by Iran zaangażował się w wiarygodne, dyplomatyczne rozwiązanie. Jedyną drogą do zakończenia tego kryzysu jest stół negocjacyjny.” Podkreśliła także, iż „poszanowanie prawa międzynarodowego ma najważniejsze znaczenie”.
António Costa, przewodniczący Rady Europejskiej, oświadczył: „Zbyt wielu cywilów ponownie padnie ofiarą dalszej eskalacji. Unia Europejska będzie kontynuować działania z udziałem stron konfliktu oraz naszych partnerów, by znaleźć pokojowe rozwiązanie przy stole negocjacyjnym.”
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz zwołał w niedzielę rano posiedzenie gabinetu bezpieczeństwa narodowego. Rzecznik rządu Stefan Kornelius przekazał w oświadczeniu: „Kanclerz Merz ponowił apel do Iranu o natychmiastowe rozpoczęcie rozmów z USA i Izraelem oraz o znalezienie dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.”
Rząd niemiecki poinformował również, iż „znaczna część irańskiego programu nuklearnego została poważnie uszkodzona w wyniku nalotów”.
Reakcje przywódców państw członkowskich
Prezydent Francji Emmanuel Macron poinformował, iż w niedzielne (22 czerwca) popołudnie odbył kolejną rozmowę z prezydentem Iranu Masoudem Pezeshkianem. Wezwał do deeskalacji i zaapelował do Teheranu o „największą możliwą powściągliwość”, by umożliwić powrót do rozwiązania negocjacyjnego.
Macron zwrócił się do Iranu z apelem o „jasne zobowiązanie” do rezygnacji z broni jądrowej. „To jedyna droga do pokoju i bezpieczeństwa nas wszystkich” – napisał.
Premier Włoch Giorgia Meloni zapewniła, iż Włochy będą przez cały czas zabiegać o doprowadzenie stron konfliktu do stołu negocjacyjnego.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez ostrzegł, iż Bliski Wschód stoi na krawędzi przepaści i wezwał do priorytetowego wybierania dialogu i dyplomacji. „Iran nie może nigdy uzyskać dostępu do broni jądrowej, ale stabilność w regionie można osiągnąć jedynie poprzez negocjacje, z pełnym poszanowaniem prawa międzynarodowego” – napisał Sánchez.
Premier Czech Petr Fiala wydał jedno z najbardziej przychylnych oświadczeń dotyczących amerykańskiej interwencji. Polityk prawicy określił decyzję Donalda Trumpa o zaangażowaniu się w konflikt jako „zrozumiałą próbę powstrzymania Iranu przed rozwinięciem broni jądrowej”.
„Amerykańska interwencja zbrojna, która wspiera działania Izraela, może – miejmy nadzieję – skłonić irański reżim do przyjęcia pozycji negocjacyjnej, prowadzącej do uspokojenia sytuacji na Bliskim Wschodzie” – napisał Fiala na platformie X.
Premier Węgier Viktor Orbán ostrzegł, iż wojna między Iranem a Izraelem będzie mieć konsekwencje także dla Europy, m.in. w postaci protestów i rosnącego zagrożenia terrorystycznego – poinformował jego rzecznik ds. międzynarodowych.
Unia Europejska i ONZ apelują o spokój
Ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich UE zbiorą się w poniedziałek (23 czerwca) rano w Brukseli, by omówić najnowszy rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie. W zeszłym tygodniu Kaja Kallas rozmawiała w Genewie z ministrem spraw zagranicznych Iranu oraz ze swoimi brytyjskimi, francuskimi i niemieckimi odpowiednikami.
Tymczasem Francja, Niemcy i Wielka Brytania wspólnie wezwały Iran do „zaangażowania się w negocjacje, które rozwiążą wszystkie obawy związane z jego programem nuklearnym”.
Trzy państwa zaapelowały do Teheranu o powstrzymanie się od wszelkich działań destabilizujących region i zadeklarowały swoje wsparcie dla bezpieczeństwa Izraela, zobowiązując się jednocześnie do dalszych działań dyplomatycznych na rzecz deeskalacji.
Sekretarz Generalny ONZ António Guterres oświadczył wczoraj rano, iż atak USA na Iran stanowi „niebezpieczną eskalację w regionie, który już balansuje na krawędzi” – oraz „bezpośrednie zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego”.
Ostrzegł, iż konflikt może się „bardzo gwałtownie wymknąć spod kontroli” i zakończyć „katastrofalnymi konsekwencjami”.
„Nie ma militarnego rozwiązania. Jedyną drogą naprzód jest dyplomacja. Jedyną nadzieją jest pokój” – powiedział Guterres, apelując do wszystkich państw o deeskalację i przestrzeganie Karty Narodów Zjednoczonych oraz prawa międzynarodowego.
Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer określił irański program nuklearny jako „poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa międzynarodowego”, podkreślając, iż Iran nie może rozwinąć broni jądrowej.
„Stany Zjednoczone podjęły działania w celu ograniczenia tego zagrożenia” – stwierdził Starmer. Wezwał Iran do „powrotu do stołu negocjacyjnego”, by znaleźć dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu.
W sobotę (21 czerwca) Stany Zjednoczone po raz pierwszy bezpośrednio zaangażowały się w konflikt między Izraelem a Iranem, przeprowadzając ataki na irańskie instalacje nuklearne. Były prezydent Donald Trump oświadczył, iż celem było zniszczenie zdolności Iranu do wzbogacania uranu, a same naloty określił jako „spektakularny sukces”.