Niemcy osiągają swój cel redukcji emisji, ale nie spełniają wymagań UE

W 2024 roku Niemcy wyemitowały około 656 milionów ton dwutlenku węgla, co oznacza 3-procentowy spadek w stosunku do poprzedniego roku oraz 48-procentowy spadek w porównaniu z rokiem referencyjnym 1990, według berlińskiego think-tanku „Agora Energiewende”.

Z raportu think-tanku wynika, iż redukcja emisji to głównie zasługa transformacji krajowego sektora energetycznego, w tym zamykania elektrowni węglowych oraz wzrostu produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Łagodne warunki pogodowe i słabsze wyniki gospodarcze również odegrały rolę w osiągnięciu ogólnej liczby, chociaż odnotowano wzrost emisji z produkcji przemysłowej – głównie z powodu niewielkiego wzrostu produkcji w energochłonnych gałęziach przemysłu, stwierdza Agora Energiewende.

Pomimo osiągnięcia krajowego celu redukcji emisji, Niemcy przez cały czas nie spełniły wymagań rozporządzenia w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego (ESR). Wynika to głównie z braku wystarczającej redukcji emisji w sektorze transportu i mieszkalnictwa.

– Jesteśmy na dobrej drodze, jeżeli chodzi o ochronę klimatu – niemiecki minister gospodarki i działań na rzecz klimatu Robert Habeck skomentował raport. Habeck powiedział, iż Niemcy „muszą zrobić więcej, jeżeli chodzi o zwiększenie elektromobilności” i iż jest „długa droga do przebycia” w przejściu sektora budowlanego na zrównoważone ogrzewanie.

Nowelizacja niemieckiej ustawy o energii budowlanej (GEG), regulująca stopniowe przechodzenie z centralnego ogrzewania zasilanego paliwami kopalnymi na pompy ciepła lub sieci ciepłownicze, została uchwalona za kadencji Habecka, ale jak dotąd nie udało się przyspieszyć modernizacji systemów grzewczych, według niemieckiego stowarzyszenia branży grzewczej (BDH).

Niemieccy politycy z różnych ugrupowań prowadzą w tej chwili kampanię na rzecz państwowych dotacji na elektromobilność po tym, jak anulowanie dawnej premii za zakup pojazdów elektrycznych spowodowało gwałtowny spadek sprzedaży w 2024 roku.