Antyniemieckie tyrady Jarosława Kaczyńskiego zostały wreszcie dostrzeżone za Odrą. Choć prawdopodobnie nie w taki sposób, w jaki chciałby szef Zjednoczonej Prawicy.
– Niemieccy politycy dobrze robią, iż tak dalece, jak jest to możliwe ignorują przewodniczącego polskiej partii rządzącej Jarosława Kaczyńskiego. Jego antyniemieckie tyrady mają tylko jeden cel: wygrać wybory parlamentarne następnej jesieni – zauważył dziennik „Weser-Kurier”.
– Kaczyński najwyraźniej jest na bezpośredniej drodze do politycznego końca. Nie ma powodu, by go powstrzymywać – dodaje gazeta.
Trzeba przyznać niemieckim dziennikarzom, iż mają dobre pojęcie o tym, co się dzieje w Polsce. Tyrady Kaczyńskiego, wzorującego swoją retorykę na komunistycznym aparatczyku, jakim był Władysław Gomułka nad Wisłą na nikim nie robią wrażenia. Dobrze, iż podobnie są one oceniane za naszą zachodnią granicą.