"Niemcy muszą wrócić do Europy". Merz skomentował zwycięstwo w wyborach do Bundestagu

3 godzin temu
Według wyników sondażu exit poll zwycięstwo w przedterminowych wyborach do niemieckiego Bundestagu odnieśli chadecy z CDU/CSU, uzyskując 29 proc. głosów. Friedrich Merz, lider Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i prawdopodobnie przyszły kanclerz Niemiec, skomentował wyniki wyborów.


– Wygraliśmy wybory, bo doskonale przygotowaliśmy się do rządzenia – powiedział Friedrich Merz na wieczorze wyborczym po niedzielnym głosowaniu.

Podczas swojego wystąpienia lider CDU podziękował wyborcom za okazane zaufanie. Zadeklarował również gotowość do rozmów z innymi ugrupowaniami politycznymi.

– Czas nie będzie na nas czekał – zaznaczył, zwracając uwagę na konieczność szybkiego rozpoczęcia negocjacji koalicyjnych. Dodał również, iż "Niemcy muszą wrócić do Europy". Na zakończenie swojego przemówienia Friedrich Merz powiedział, iż dziś jego ugrupowanie świętuje sukces, a od jutra zabiera się do pracy.

Wiele wskazuje na to, iż Friedrich Merz zostanie nowym kanclerzem Niemiec, zastępując Olafa Scholza.

Wybory do Bundestagu


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w niedzielę po godzinie 18:00 poznaliśmy pierwsze wyniki sondażu exit poll po przedterminowych wyborach do niemieckiego Bundestagu. Chadecy z CDU/CSU zdobyli 29 proc. głosów, zajmując pierwsze miejsce. Na drugiej pozycji uplasowała się skrajnie prawicowa AfD, a partia urzędującego kanclerza Olafa Scholza, SPD, poniosła historyczną porażkę – zagłosowało na nią 16 proc. wyborców.

Po zamknięciu lokali wyborczych poznaliśmy sondażowe wyniki exit poll (dane na podstawie Der Spiegel):

CDU/CSU (Christlich Demokratische Union/Christlich-Soziale Union) – 29 proc.

AfD (Alternative für Deutschland) – 19,5 proc.

SPD (Sozialdemokratische Partei Deutschlands) – 16 proc.

Die Grünen (Zieloni) – 13,5 proc.

Die Linke (Lewica) – 8,5 proc.

FDP (liberalna Freie Demokratische Partei) – 4,9 proc.

BSW (Bürger für Soziale Wohlfahrt, powstały w 2024 roku populistyczno-lewicowy sojusz Sahry Wagenknecht) – 4,7 proc.


Według sondaży w niedzielnych wyborach do Bundestagu wzięło udział 84 proc. uprawnionych do głosowania.

Sondażowe wyniki pokazują zatem, iż Alternatywa dla Niemiec (AfD), partia obserwowana przez niemiecki kontrwywiad i określana jako skrajnie prawicowa, stała się drugą siłą polityczną w Niemczech.

– Zawsze będziemy mieli wyciągniętą rękę do innych ugrupowań w sprawie utworzenia rządu. Wola naszego społeczeństwa musi zostać przełożona na czyny – tak wynik AfD skomentowała liderka partii Alice Weidel.

I dodała: – Zobaczymy, co przyniosą następne tygodnie. o ile jednak stanie się, to, co przewidujemy, czyli CDU zawiąże koalicję z lewicą i dokona fałszerstwa wyborczego, to przyszłe wybory mogą nastąpić bardzo szybko. Wtedy wygramy, bo to jest naszym celem.

Idź do oryginalnego materiału