Francuscy i niemieccy parlamentarzyści opracowali wspólny plan współpracy w zakresie kontroli na granicy między ich krajami, próbując załagodzić napięcia wywołane niedawną decyzją Berlina o zaostrzeniu kontroli granicznych.
Propozycja, przygotowana przez Francusko-Niemieckie Zgromadzenie Parlamentarne – wspólny organ Bundestagu i Zgromadzenia Narodowego Francji – pojawiła się po tym, jak nowy niemiecki rząd zaostrzył kontrole na wszystkich granicach i ogólnie wprowadził bardziej rygorystyczną politykę migracyjną.
Ten krok, który eksperci ds. migracji skrytykowali jako w dużej mierze symboliczny, spotkał się z ostrą reakcją sąsiadów Niemiec. Potępił go między innymi premier Donald Tusk, zdaniem którego było to pogwałcenie zasad obowiązujących w strefie Schengen.
W tekście wspólnej propozycji, do którego dotarł portal Politico, parlamentarzyści wzywają oba rządy do „zbadania możliwości wprowadzenia wspólnych mechanizmów kontroli – w szczególności w formie mieszanych patroli francusko-niemieckich” oraz do „minimalizowania wpływu zatorów na osoby dojeżdżające do pracy w przypadku wdrażania kontroli i odmów wjazdu”.
„Oczekujemy działań od rządów”
Plan ma zostać przyjęty podczas posiedzenia Francusko-Niemieckiego Zgromadzenia Parlamentarnego w poniedziałek w Paryżu. Jak poinformowali autorzy wniosku, niemiecki deputowany z ramienia chadeków Andreas Jung oraz francuska centrowa posłanka Brigitte Klinkert, uzyskano już większość głosów za w obu krajach.
Choć propozycja nie ma charakteru wiążącego, „ma ona szczególną wagę, ponieważ to wspólna inicjatywa wybranych przedstawicieli Niemiec i Francji, którzy wzywają swoje rządy do działania”, powiedział Jung.
– Oczekujemy, iż po naszej decyzji rządy podejmą konkretne kroki. (…) Oczywiście przed podjęciem takiej decyzji prowadzimy rozmowy z przedstawicielami rządów w naszych krajach. Nic nie dzieje się w próżni – dodał.
– Problem polega na tym, iż mieszkańcy Alzacji co dzień czekają ponad godzinę, żeby przekroczyć granicę – zwróciła uwagę Klinkert. Działania, o które wnioskują parlamentarzyści, mają zapewnić „lepszą komunikację i współpracę (między Niemcami a Francją – red.) zamiast jednostronnych działań niemieckiego ministra spraw wewnętrznych”.
Po latach napięć i sporów między rządami Francji i Niemiec za czasów byłego kanclerza Olafa Scholza parlamentarzyści i przedstawiciele władz obu państw po lutowym zwycięstwie wyborczym CDU Friedricha Merza ogłosili nowy rozdział we wzajemnych relacjach między dwoma najludniejszymi państwami UE, zwraca uwagę Politico.
Francusko-Niemieckie Zgromadzenie Parlamentarne powstało w 2019 roku, a jego celem jest zacieśnianie więzi między oboma krajami. Składa się ono ze 100 parlamentarzystów z Niemiec i Francji.
W poniedziałek Zgromadzenie zbierze się po raz pierwszy od 2023 roku. W ubiegłym roku dwie planowane sesje zostały w ubiegłym roku odwołane z powodu zawirowań politycznych w obu krajach.