Niemcy: Gorący sezon ogórkowy. Letni wywiad z AfD zagłuszyli aktywiści

1 dzień temu
Zdjęcie: https://www.euractiv.pl/section/demokracja/news/niemcy-goracy-sezon-ogorkowy-letni-wywiad-z-afd-zagluszyli-aktywisci/


Nieodłącznym elementem sezonu ogórkowego w polityce są dla Niemców coroczne Sommerinterview. Koncepcja ta mimo wieloletniej tradycji w erze bezpardonowej politycznej walki zaczyna jednak mścić się na mediach publicznych.

Od ponad trzech dekad publiczne media zapraszają czołowych polityków na rozmowy na świeżym powietrzu, pod (zwykle łagodnym) letnim słońcem, w czasie wakacyjnej przerwy w obradach parlamentu.

Przez lata wywiady te postrzegano jako wakacyjne pogadanki w luźniejszej atmosferze. Dziś jednak budzą one niemałe kontrowersje – w zależności od politycznych sympatii – z powodu skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD), ruchu tzw. „przebudzonej hołoty”, albo i jednego, i drugiego.

Tegoroczną rozmowę z Alice Weidel z AfD zakłóciła grupa aktywistów, co wzmocniło narrację partii o prześladowaniu i wywołało falę krytyki pod adresem zarówno stacji, która prowadziła rozmowę, jak i władz, które nie potrafiły zapanować nad sytuacją.

Protesty w czasie wywiadu

Podczas trwającego pół godziny wywiadu dla publicznego nadawcy ARD, Weidel siedziała na scenie ustawionej nad rzeką Sprewą, naprzeciwko Reichstagu – historycznego gmachu niemieckiego parlamentu, zwieńczonego szklaną kopułą.

Choć miejsce rozmowy tworzyło malownicze tło, oznaczało też, iż skrajnie prawicowa polityczka będzie wystawiona na widok protestujących – o czym ARD najwyraźniej nie pomyślała.

Kiedy Weidel rozmawiała z dziennikarzem Markusem Preißem, wywiad niemal całkowicie zagłuszyli aktywiści, którzy zebrali się po drugiej stronie rzeki, spodziewając się jej obecności. Gwizdy i okrzyki zamieniły planowaną poważną rozmowę w chaotyczną potyczkę słowną.

Grupie protestujących przewodziła lewicowy grupa Zentrum für Politische Schönheit (Centrum Politycznego Piękna). Wraz z nią na miejsce protestu przyjechał autobus z głośnikami, z których popłynął chóralny śpiew „Scheiß AfD” (jest to wulgarne, analogiczne wezwanie do tego, które w Polsce wielu młodych odnosiło do PiS – tłum.).

Podczas rozmowy wyraźnie zirytowana Weidel kilkakrotnie mówiła, iż nie słyszy pytań Preißa, który przyznał, iż warunki prowadzenia wywiadu są „trudne”. Mimo to oboje zdecydowali się kontynuować rozmowę, nie zmieniając miejsca jej nagrania choćby podczas krótkiej przerwy.

Po wszystkim AfD wyraziła wściekłość. Wiceszef klubu parlamentarnego partii Markus Frohnmaier zażądał powtórki nagrania.

Koniec letniej sielanki

Nie był to pierwszy głośny występ tej grupy aktywistów. W 2017 roku zbudowali oni replikę Pomnika Holokaustu w Berlinie pod domem Björna Höckego – jednego z najbardziej radykalnych polityków AfD.

W podcaście opublikowanym po akcji wobec Weidel lider Centrum Piękna Politycznego Philipp Ruch bronił zachowania aktywistów podczas wywiadu, twierdząc, iż grzeczna rozmowa ARD z Weidel o programie politycznym doprowadziłaby do normalizacji partii.

Ruch skrytykował też sam format Sommerinterviews, określając go jako „niekonfrontacyjny i nieśledczy” – pasujący do „wakacyjnej sielanki”, ale nie odzwierciedlający realnej odpowiedzialności polityków.

Faktycznie, taka była geneza tych rozmów – miały wypełniać tzw. Sommerloch, czyli letni sezon ogórkowy.

W ostatnich latach RFN telewizja pokazywała kanclerza Helmuta Kohla odpoczywającego nad alpejskim jeziorem w Austrii. Z czasem zadawane pytania stały się trudniejsze, ale iluzja letniego luzu pozostała – aż do występu Weidel.

Weidel zyska na nieudanym wywiadzie?

Żaden z dotychczasowych gości nie przetestował granic formatu tak, jak liderka AfD. Skandal wokół wywiadu wywołał debatę, czy w ogóle powinna była zostać zaproszona, biorąc pod uwagę radykalizm swojej partii.

Wielu polityków argumentowało, iż aktywiści zagrali na korzyść AfD. – jeżeli chcesz wzmocnić AfD, zakłócaj takie wywiady – powiedział Carsten Linnemann, sekretarz generalny rządzącej CDU. Jego zdaniem lepiej jest konfrontować AfD z faktami niż próbować ją uciszyć.

Preiß próbował tej strategii, zadając Weidel trudne pytania o kulejący system ubezpieczeń zdrowotnych – na które polityk w dużej mierze nie potrafiła odpowiedzieć. Wymianę zdań zagłuszyły jednak gwizdy i muzyka, przez co większość widzów prawdopodobnie nie wyciągnęła z niej zbyt wiele.

Decyzja Weidel, by mimo zakłóceń kontynuować nagranie, świadczy o tym, iż była świadoma, iż sytuacja może jej pomóc. Dzięki wielokrotnym przerwom z powodu hałasu udało jej się uniknąć odpowiedzi na część pytań. AfD przedstawiła się później jako ofiara wrogiego systemu.

Szef klubu parlamentarnego partii Bernd Baumann oskarżył o wszystko „lewicowo-zieloną klasę społeczną”, twierdząc, iż aktywiści działali w zmowie z rządem (czemu lider protestujących aktywistów stanowczo zaprzeczył).

Nawet jeżeli nic innego interesującego się w czasie tegorocznego sezonu ogórkowego nie zdarzy, to sam ten skandal zapewnił już Niemcom wystarczający temat do rozmów na czas Sommerloch.

Idź do oryginalnego materiału