Niemcy: Europoseł SPD pobity przez prawicowych ekstremistów

1 tydzień temu

Niemiecki europoseł trafił do szpitalu po ataku przeprowadzonym na niego przez skrajnie prawicową bojówkę.

W ostatnich dniach w Niemczech dochodziło do licznych ataków na polityków i działaczy lewicowych partii politycznych, w czasie rozklejania plakatów wyborczych przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Głównie ataki wymierzone były w osoby związane z Zielonymi i Die Linke, a przeprowadzały je osoby prezentujące skrajnie prawicowe poglądy.

W ten weekend również doszło do ataków. Miały one miejsce w Dreźnie, w Saksonii we wschodnich Niemczech. Najpierw grupa czterech młodych osób zaatakowała 28-letniego działacza Zielonych, który rozwieszał plakaty wyborcze. Na szczęście osobie powiązanej z Zielonymi nie stało się nic poważnego.

Mniej szczęścia miał europoseł SPD Matthias Ecke. On również rozwieszał plakaty wyborcze w Dreźnie i też został zaatakowany, prawdopodobnie przez tę samą grupę. Partia poinformowała, iż jego obrażenia były na tyle poważne, iż musiał zostać przewieziony do szpitala i poddany operacji.

– Państwo konstytucyjne musi i będzie reagować na to twardymi działaniami i dalszymi środkami ochronnymi dla sił demokratycznych – zapowiedziała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser, która potępiła incydenty i nazwała je „atakiem na demokrację”.

Nie ona jedyna zareagowała na atak na Ecke. „Demokracja jest zagrożona przez takie akty. Nie możemy nigdy zaakceptować takich aktów przemocy. Musimy razem im się sprzeciwić”, powiedział kanclerz Olaf Scholz. Z kolei premier Saksonii Michael Kretschmer stwierdził, iż ataki przypominają najgorsze momenty niemieckiej historii, kiedy krajem rządzili Naziści.

Sprawa wyszła również poza granice kraju. Ataki potępiły m.in. szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

O ataki na lewicowych polityków i działaczy oskarżani są zwolennicy skrajnie prawicowej AfD. „Ataki prawicowych ekstremistów tworzą nieznośną atmosferę strachu (…) i są bezpośrednim skutkiem mowy nienawiści szerzonej przez skrajną prawicę”, stwierdził ostatnio w rozmowie z EURACTIV.de Martin Schirdewan, współprzewodniczący partii Die Linke i lewicy w Parlamencie Europejskim.

Idź do oryginalnego materiału