Kanclerz Niemiec Friedrich Merz powiedział, iż jego kraj przez cały czas będzie odrzucał osoby ubiegające się o azyl i wydawał je do państw z których przybyli, pomimo orzeczenia sądu, który uznał tę decyzję za niezgodną z prawem.
Niemcy chcą przez cały czas wypychać nachodźców do Polski. Sąd Administracyjny w Berlinie wydał w poniedziałek 2 czerwca decyzję nadzwyczajną, w której uznał, iż odmowa wpuszczenia osób ubiegających się o azyl podczas kontroli granicznych na terytorium Niemiec jest niezgodna z prawem. Sąd argumentował, iż osoby ubiegające się o azyl nie mogą zostać odesłane bez zastosowania się do tzw. procedury dublińskiej. Kanclerz postanowił sprzeciwić się temu wyrokowi.
Niniejsza sprawa dotyczyła dwóch mężczyzn i kobiety z Somalii, którzy podróżowali pociągiem z Polski do Niemiec. 9 maja zostali skontrolowani przez policję federalną na stacji kolejowej we Frankfurcie nad Odrą. Po złożeniu wniosku o azyl tego samego dnia zostali odesłani do Polski. Zdaniem sądu, Policja Federalna uzasadniła odmowę wjazdu, wjazdem z „bezpiecznego państwa trzeciego”.
– Dopóki sytuacja na granicach zewnętrznych nie ulegnie znacznej poprawie dzięki nowym europejskim przepisom, będziemy musieli utrzymać kontrole na granicach wewnętrznych – powiedział Merz na konferencji w Berlinie. – Wczoraj widzieliśmy orzeczenie wstępne Sądu Administracyjnego w Berlinie, które może jeszcze bardziej ograniczyć zakres manewru. Ale zakres przez cały czas istnieje. Wiemy, iż przez cały czas możemy odrzucać wnioski – dodał.
W ramach nowego centroprawicowego porozumienia koalicyjnego między Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną i jej siostrzaną partią, Unią Chrześcijańsko-Społeczną, a ich mniejszym partnerem, Partią Socjaldemokratyczną, uzgodniono, iż „we współpracy z naszymi europejskimi sąsiadami będziemy również odrzucać osoby ubiegające się o azyl na naszych wspólnych granicach”.
W zeszłym roku wniosek o azyl w Niemczech złożyło 229 751 osób. Było to około 100 000 mniej wniosków o azyl w porównaniu z rokiem 2023. Głównymi krajami pochodzenia tzw. „uchodźców” są w tej chwili Syria i Afganistan.
Od 16 września 2024 roku Niemcy prowadzą tymczasowe kontrole na wszystkich granicach lądowych w ramach walki z nielegalną migracją. CHcą maksymalnie wykorzystać funkcjonowanie w Polsce skrajnie proniemieckiego rządu Donalda Tuska, który zgadza się na przyjmowanie wszystkich odsyłanych nachodźców.
Polecamy również: Ukraina zmartwiona zwycięstwem Karola Nawrockiego