Niemcy chcą, by Polska odpuściła w sprawie prawa weta w UE

1 tydzień temu

Niemiecka minister ds. europejskich Anna Lührmann chce, aby Polska zrezygnowała z oporu wobec zniesienia w UE prawa weta w najważniejszych sprawach. Przypomina, do czego doprowadziło przed wiekami liberum veto.

Przemawiając w polskiej ambasadzie w Berlinie z okazji Święta Konstytucji 3 Maja Anna Lührmann przekonywała, iż aby Unia Europejska mogła przyjąć więcej członków, potrzebne są gruntowne reformy jej funkcjonowania.

– Liczniejsza Unia Europejska nie oznacza, iż ta Unia będzie automatycznie silniejsza – stwierdziła Lührmann.

– Oprócz rozszerzenia potrzebujemy zatem także reform wewnętrznych – dodała, wskazując, iż obejmuje to również dyskusję na temat głosowania większością kwalifikowaną w UE.

Według niej „polska historia i liberum veto pokazały, jakie są potencjalne skutki głosowania według zasady jednomyślności”.

– Musimy razem się uczyć z polskiej historii – podsumowała.

Niemcy przez długi czas opowiadały się za zniesieniem prawa weta przy głosowaniu nad najważniejszymi sprawami, w tym dotyczącymi polityki zagranicznej i podatków. Rząd PiS bardzo tego prawa natomiast bronił.

A jak na sprawę zapatruje się rząd Donalda Tuska? Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w ubiegłym miesiącu w rozmowie z grecką gazetą „Kathimerini”, iż „Polacy poparliby zniesienie weta w niektórych obszarach, na przykład w kwestiach dotyczących sankcji”.

Podkreślił jednak, iż ostateczna decyzja w sprawie stanowiska Polski wobec rozszerzenia wachlarza spraw, nad którymi głosuje się w Unii większością kwalifikowaną, jeszcze nie zapadła.

Polski rząd a prawo weta w UE

Koalicja rządząca jest jednak podzielona w sprawie utrzymania w UE prawa weta. Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE, poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do „niszczenia UE od środka”

Z kolei wiceszef MON Paweł Zalewski z Polski 2050 i kandydat Trzeciej Drogi do Parlamentu Europejskiego sprzeciwia się rezygnacji z prawa weta.

– Ja to mówię od samego początku, jestem przeciwny temu. W ogóle dzisiaj jestem przeciwny zmianom traktatowym w Europie, to nie ma żadnego sensu – powiedział wczoraj (6 maja) rano w RMF FM.

Również PSL „jest przeciw pozbawianiu państw członkowskich UE prawa weta”, oznajmił w listopadzie ubiegłego roku poseł tej partii Władysław Teofil Bartoszewski.

– Absolutnie nie ma zgody na to, żeby w taki sposób pozbawiać państwa członkowskie prawa weta w bardzo wielu kwestiach i zmniejszać procent konieczny do większości kwalifikowanej – stwierdził w rozmowie z PAP.

Polskie zastrzeżenia

W grudniu ubiegłego roku nowy rząd Tuska zgłosił na forum Rady UE zastrzeżenia do propozycji Parlamentu Europejskiego reform unijnych traktatów, zawierającej także zniesienie prawa weta. Źródła dyplomatyczne w Brukseli przekazały EURACTIV.pl treść dokumentu w tej sprawie.

– Wskazujemy, iż rozpoczynanie rewizji Traktatów w obecnym kontekście geopolitycznym osłabiłoby jedność Unii Europejskiej oraz odciągnęło naszą energię polityczną od innych, palących wyzwań – stwierdza strona polska.

Według rządu w Warszawie „w obliczu trudno przewidywalnej dynamiki politycznej w państwach członkowskich wikłanie UE w żmudny proces reformy Traktatów może doprowadzić do poważnego kryzysu wewnątrz UE”, a także „mogłoby opóźnić akcesję nowych państw, co do których powzięliśmy istotne zobowiązania podczas ostatniej Rady Europejskiej 14-15 grudnia 2023 r.”

– Za nieadekwatne i nie odpowiadające realnym potrzebom Unii uważamy propozycje w sprawie zmian Traktatów przyjęte przez Parlament Europejski 22 listopada br. niewielką większością głosów – podkreślono w dokumencie.

Jak wskazuje Polska, „radykalny charakter” tych propozycji „nie tylko nie służy usprawnieniu i wzmocnieniu Unii, ale może być wykorzystywany w ramach antyunijnej i antyzachodniej narracji w państwach członkowskich i kandydujących”, które „są szczególnie narażone na działania dezinformacyjne ze strony państw trzecich”.

Idź do oryginalnego materiału