Niemiecki Urząd Ochrony Konstytucji (Verfassungsschutz) zawiesił swoją wcześniejszą decyzję o sklasyfikowaniu skrajnie prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) jako „ekstremistycznej”.
Jeszcze tydzień temu (2 maja) służba ta określiła AfD mianem organizacji prawicowo-ekstremistycznej, zarzucając jej działania mające na celu podważenie niemieckiej konstytucji.
W obszernym 1100-stronicowym raporcie stwierdzono, iż partia dąży m.in. do wykluczania określonych grup społecznych z życia publicznego.
Decyzja ta dawała urzędowi możliwość zintensyfikowanego nadzoru nad strukturami AfD – w tym łatwiejszego pozyskiwania informatorów oraz wykorzystywania środków publicznych do monitorowania działalności partii.
Skrajnie prawicowa partia rozpoczęła jednak batalię sądową, kwestionując nadaną jej klasyfikację. W związku z tym Urząd Ochrony Konstytucji ogłosił tzw. porozumienie zawieszające, co oznacza, iż wstrzymuje stosowanie etykiety „ekstremistycznej” do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd.
W związku z decyzją usunięto także komunikat prasowy z zeszłego piątku, który pierwotnie ogłaszał klasyfikację AfD jako ugrupowania ekstremistycznego.
To nie koniec
Zawieszenie decyzji o uznaniu AfD za „ekstremistyczną” nie oznacza końca sprawy. Urząd już wcześniej wstrzymał inną decyzję, zgodnie z którą partia była uznana za „przypadek podejrzenia ekstremizmu prawicowego”.
AfD zaskarżyła również tamtą klasyfikację w sądzie. Choć wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł, partia przegrała już dwa kolejne wnioski sądowe w tej sprawie.
W pierwszej reakcji na najnowszą decyzję rzecznicy federalni AfD, Tino Chrupalla i Alice Weidel, określili jej wycofanie jako „ważny pierwszy krok na drodze do naszego rzeczywistego oczyszczenia z zarzutów”.