Michał Kołodziejczak jeszcze niedawno uchodził za jednego z najbliższych współpracowników Donalda Tuska w sprawach polskiej wsi. Przez ponad rok pełnił funkcję w rządzie, zyskując łatkę „człowieka premiera do spraw rolników”. Dziś jednak drogi obu polityków wyraźnie się rozeszły, a dawny lider AgroUnii zaczyna coraz śmielej odzyskiwać własny głos – i to głos krytyczny wobec obecnej władzy.