"Nieakceptowalny Łukasz". Prezes PiS ślepo brnie w sprawie Małopolski

1 tydzień temu
Łukasz Kmita nie został wybrany na nowego marszałka województwa małopolskiego. Jarosław Kaczyński znalazł jednak "wyjście awaryjne" dla swojego nowego pupila i zdecydował, iż poseł PiS zostanie zatem przewodniczącym zarządu wojewódzkiego PiS w Małopolsce. To ma zgasić bunt tamtejszych struktur.


Kaczyński ślepo brnie w sprawie Małopolski. Znalazł nową rolę dla Kmity


Informację w tej sprawie przekazał rzecznik PiS Rafał Bochenek. "Decyzją prezesa PiS p. Jarosława Kaczyńskiego nowym przewodniczącym zarządu wojewódzkiego PiS w Małopolsce został poseł Łukasz Kmita. W związku z tym, w najbliższym czasie nastąpi ukonstytuowanie się nowego prezydium zarządu województwa" – poinformował w serwisie X.



Sam Łukasz Kmita również pokazał pismo, z którego wynika, iż ma nową funkcję partyjną – dającą władzę nad buntującymi się przeciw niemu strukturami lokalnymi.

Informację tę dość złośliwie skomentował Marek Sowa z małopolskiej Koalicji Obywatelskiej. "W PiS idą na twardo. Nieakceptowalny Łukasz zastąpił Andrzej Adamczyka w Małopolsce. Nie interesują nas wasze kłótnie. Wybierzemy marszałka i zapewnimy stabilny rozwój. Bez Kmity!" – napisał.



Łukasz Kmita nie został we wtorek nowym marszałkiem Małopolski. W głosowaniu był... jedynym kandydatem, ale otrzymał jedynie 13 z 38 głosów radnych, a to oznacza, iż kilkoro radnych PiS zagłosowało przeciwko niemu.

PiS stracił również Podlasie


Warto też dodać, iż we wtorek w końcu rozstrzygnęła się sytuacja po wyborach samorządowych na Podlasiu. Cezary Cieślukowski z Trzeciej Drogi został nowym przewodniczącym sejmiku województwa podlaskiego. Tym samym przedstawicielka PiS przepadła w głosowaniu.

Z kolei Łukasz Prokorym z KO został wybrany na nowego marszałka województwa. Cieślukowski dostał 17 z 30 możliwych głosów. Łukasz Prokorym otrzymał 16 głosów w 30-osobowym sejmiku. Głosowania były tajne.

Jeśli chodzi o inne, mniejsze porażki PiS, to partia utraciła ostatnio władzę również w powiecie wejherowskim z powodu "wejścia w porozumienie" z Platformą Obywatelską trzech radnych tej partii – Witolda Reclafa, Krzysztofa Bobera, Marcina Drewy.

"Witold Reclaf, Krzysztof Bober i Marcin Drewa dopuścili się złamania elementarnych zasad funkcjonowania w życiu publicznym poprzez poparcie działań Platformy Obywatelskiej" – przekazał później lokalny PiS.

"Zaprzecza to ideałom, które reprezentujemy jako Prawo i Sprawiedliwość. Należy wskazać, iż w powiecie wejherowskim była alternatywa i możliwość zawarcia koalicji, która realizowałaby cele programowe Prawa i Sprawiedliwości. Zdrada radnych na rzecz Platformy Obywatelskiej to uniemożliwiła" – możemy przeczytać w komunikacie w tej sprawie.

Idź do oryginalnego materiału