Weszli do eleganckiego biura w centrum miasta. Szyld głosił, iż to Kancelaria Prawna. Na ścianach piękne reprodukcje, jakieś dyplomy. Przyjął ich sam szef, którego pracownicy i inni klienci tytułowali mecenasem. Od tej chwili ich kłopoty miały się skończyć. Pan Jarosław (mecenas) bierze wszystkie pożyczki na siebie, negocjuje umorzenie odsetek, dogodniejsze raty, itp. Oni mają mu...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie ufać „wybawcom”
Powiązane
"Zaczęły rozwijać się pierwsze burze". Zaznaczono obszar
42 minut temu
Polecane
Podpalił dwa radiowozy. 14-latek w rękach policji
42 minut temu
Senior z kontrabandą zatrzymany przez funkcjonariuszy
57 minut temu
Szubin: Zawody gminne OSP
1 godzina temu