Weszli do eleganckiego biura w centrum miasta. Szyld głosił, iż to Kancelaria Prawna. Na ścianach piękne reprodukcje, jakieś dyplomy. Przyjął ich sam szef, którego pracownicy i inni klienci tytułowali mecenasem. Od tej chwili ich kłopoty miały się skończyć. Pan Jarosław (mecenas) bierze wszystkie pożyczki na siebie, negocjuje umorzenie odsetek, dogodniejsze raty, itp. Oni mają mu...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Nie ufać „wybawcom”
Powiązane
Leki przestają działać. Umrą miliony ludzi
15 minut temu
Zmiany w mObywatelu. Jest podpis prezydenta
24 minut temu
Polecane
Puma zaatakowała 4-latka w parku narodowym
28 minut temu