Nie tylko Bąkiewicz! Duda ułaskawił na koniec kadencji jeszcze jedną osobę. „Incydentalny charakter czynu”

5 dni temu
Andrzeja Duda ułaskawił kolejną osobę, pomimo negatywnej opinii wydanej przez prokuraturę. Przedstawiciele Pałacu nie byli zbyt skorzy do wyjaśnień w tej sprawie i stwierdzili, iż prezydent miał pełne prawo podjąć taką decyzję. Kogo by tu jeszcze ułaskawić? W tym tygodniu Andrzej Duda formalnie zakończy swoją drugą kadencję na stanowisku prezydenta Rzeczpospolitej Polski. W ostatnich miesiącach swojego urzędowania na tym stanowisku wielokrotnie dawał wszystkim do zrozumienia, iż nie interesuje go opinia członków rządu Donalda Tuska, którego na każdym kroku starał się krytykować, a sobie samemu nie mając nic do zarzucenia. W pierwszej połowie lipca wielkie oburzenie wywołała informacja, iż prezydent ułaskawił kontrowersyjnego narodowca Roberta Bąkiewicza, który usłyszał wcześniej wyrok za dopuszczenie się naruszenia nietykalności fizycznej aktywistki znanej jako „Babcia Kasia”. Mężczyzna podczas protestów jesienią 2020 roku zepchnął kobietę ze schodów, za co został prawomocnie skazany. Jak dowiedzieli się teraz dziennikarze Wirtualnej Polski, 11 lipca, czyli dniu ułaskawienia Bąkiewicza, Duda postanowił również skorzystać z nadanego mu przywileju pod tym względem wobec kolejnej osoby. Co ciekawe, nie wiadomo o kogo dokładnie chodzi. Znane są jedynie inicjały K.Z, które należą do kobiety pracującej w przeszłości w krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. Co na to wszystko Pałac Prezydencki? Przekazano, iż zastosowane w tym przypadku prawo łaski odnosi
Idź do oryginalnego materiału