Nadal kilka wiadomo powiązaniach Krzysztofa Stanowskiego z państwowymi gigantami w czasach rządów PiS. Dziennikarz śledczy Jan Piński ujawnił, iż tylko z Orlenu do projektów związanych ze Stanowskim trafiło aż 5,8 miliona złotych. To jednak nie koniec – PiS za propagandę płacił prawdopodobnie więcej. Być może był to cały system szerzej zakrojonego systemu transferu pieniędzy ze spółek Skarbu Państwa do wybranych mediów.
Reklamy, kampanie wizerunkowe i sponsoring sportowy – pod tymi hasłami kryły się milionowe przelewy, których celem miało być wspieranie określonych środowisk medialnych. Stanowski wyrósł na jednego z głównych beneficjentów tego układu. Ujawnienie transferu 5,8 mln złotych z Orlenu rozwścieczyło Stanowskiego. Opinia publiczna ma jednak prawo znać całą prawdę.
Wygląda bowiem na to, iż za czasów PiS publiczne środki wykorzystywano do budowy prywatnego imperium medialnego, które w zamian oferowało korzystną narrację wobec władzy Kaczyńskiego. I ta lojalność trwa do dzisiaj.
Dlatego dziś powinniśmy poznać odpowiedź o pełnej skali tych transferów. Ile łącznie dostał Stanowski i jego projekty? Jakie jeszcze spółki angażowały się w finansowanie?
Opinia publiczna domaga się pełnej listy umów i rozliczeń. Bo jeżeli potwierdzi się, iż za propagandę w sieci i polityczne projekty płacili wszyscy podatnicy, będzie można winnych pociągnąć do odpowiedzialności a także żądać zwrotu pieniędzy – bo charakter tych umów pozostaje mocno niejasny i warty jest audytu.
I być może już niedługo poznamy odpowiedź.