Karol Nawrocki kompletuje skład swojej kancelarii. Nie będzie on wyglądał tak, jak wymarzył sobie Jarosław Kaczyński. Karol Nawrocki wrócił z urlopu w Bieszczadach i zabrał się za kompletowanie składu swojej kancelarii. Wiadomo już, iż do Pałacu trafią poseł PiS Paweł Szefernaker (jako szef gabinetu), Jarosław Dębowski i Rafał Leśkiewicz z IPN oraz Sławomir Cenckiewicz jako szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Wszystko wskazywało na to, iż gwiazdą nowej Kancelarii będzie Przemysław Czarnek, ale ostatecznie gwiazdor PiS nie trafi do pałacu. Oficjalnie dlatego, iż nie chciał zrezygnować z wiceprezesury w PiS, czego domagał się Nawrocki. Nieoficjalnie – nowy prezydent nie chciał w Pałacu tak silnego charakteru, który mógłby zdominować działania Nawrockiego i zepchnąć go na dalszy plan. Za Czarnka na Krakowskie Przedmieście prawdopodobnie trafi Zbigniew Bogucki. Jak informuje Onet, nowemu prezydentowi odmówili też inni politycy PiS, Marcin Horała i Mateusz Kurzejewski. Po prostu praca w Kancelarii Prezydenta nie jest wcale atrakcyjnym kierunkiem dla wielu polityków z Nowogrodzkiej, bo obawiają się, iż znikną z partyjnych radarów. A to byłby dramat dla ich karier przed wyborami w 2027 roku. Dlatego nie szykuje się exodus z Nowogrodzkiej na Krakowskie Przemieście. A to trochę martwi Jarosława Kaczyńskiego, który wolałby, aby Nawrocki otoczył się przede wszystkim politykami PiS.