Drodzy Strażnicy i Strażniczki patriarchatu, ja, młoda dziewczyna, lat 37, „pani Helenka” (bo tak milej, prawda?), a nie „doktor Helena Anna Jędrzejczak”, mam do Was jedną prośbę: przestańcie kłamać, iż chodzi Wam o godność urzędu lub profesjonalizm. Powiedzcie odważnie i wprost, iż marzy się Wam może nie Gilead, ale chociaż Stepford.
- Strona główna
- Polityka światowa
- Nie Sanna Marin jest problemem, a patriarchat
Powiązane
Zapytali doradczynię prezydenta o WOŚP. Wymowna odpowiedź
1 godzina temu
Chiny oskarżają USA o naruszenie prawa międzynarodowego
1 godzina temu
Ambasador USA na dywaniku. Powodem sprawa Grenlandii
1 godzina temu
Polecane
Burda Kolumbijczyków w polskim hostelu. Jeden nie żyje
47 minut temu

3 lat temu









