Drodzy Strażnicy i Strażniczki patriarchatu, ja, młoda dziewczyna, lat 37, „pani Helenka” (bo tak milej, prawda?), a nie „doktor Helena Anna Jędrzejczak”, mam do Was jedną prośbę: przestańcie kłamać, iż chodzi Wam o godność urzędu lub profesjonalizm. Powiedzcie odważnie i wprost, iż marzy się Wam może nie Gilead, ale chociaż Stepford.
- Strona główna
- Polityka światowa
- Nie Sanna Marin jest problemem, a patriarchat
Powiązane
Reżim Łukaszenki masowo militaryzuje białoruskie dzieci
1 godzina temu
Uznany przez USA za terrorystę Syryjczyk mieszka w Szwecji
1 godzina temu
Czyngis-chan mile widziany w Rosji
2 godzin temu
Amerykańscy biskupi wybrali swojego lidera
2 godzin temu
Polecane
Filmowa Niepodległa – niezwykły koncert w Staszowie
1 godzina temu

3 lat temu











