Nie można znieważać „w obronie LGBT”. Sąd ukarał internautkę za atak na prezesa Ordo Iuris

2 godzin temu

Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził winę kobiety, która zamieściła w mediach społecznościowych „wulgarne” i „obraźliwe” słowa pod adresem Jerzego Kwaśniewskiego. Oskarżona znieważyła przewodniczącego prawniczej organizacji, komentując wpis jednej z lewicowych aktywistek.

„Sprawa miała swój początek 16 sierpnia 2019 r. Tego dnia lewicowa aktywistka, znana z rozklejania w 2019 r. w Płocku nalepek przedstawiających Matkę Boską Częstochowską z „aureolą” w barwach logotypu LGBT, udostępniła na swoim profilu na Facebooku artykuł z wypowiedzią adw. Jerzego Kwaśniewskiego” – przypomina na swojej stronie Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Pod wpisem pojawił się komentarz Anny K., zawierający „słowa powszechnie uznane za obraźliwe”.

Początkowo Sąd Rejonowy w Warszawie- Śródmieściu skazał autorkę komentarza na grzywnę w wysokości 2 tysięcy złotych, nakazał jej wypłacić tysiąc złotych nawiązki na działalność charytatywną Polskiego Czerwonego Krzyża, a także obciążył winną kosztami postępowania.

Od tego orzeczenia odwołała się jednak obrona kobiety. Adwokat przekonywał, iż celem komentarza nie było obrażenie prezesa Ordo Iuris, ale raczej „obrona społeczności osób LGBT+” oraz okazanie niechęci wobec jego słów.

W najnowszym rozstrzygnięciu sprawy sąd okręgowy odrzucił jednak podobną interpretację. Instancja odwoławcza wskazała, iż słowa, jakimi posłużyła się komentująca, mają jednoznacznie obraźliwy sens oraz nie odnoszą się do żadnej sprawy politycznej, czy społecznej, by mogły zostać uznane za wyrażenie opinii.

„Wbrew twierdzeniom oskarżonej i jej obrońcy, wypowiedź prezesa Ordo Iuris nie zawierała niczego, co można by uznać za szczucie na osoby identyfikujące się z ruchem LGBT. Zdaniem sądu, oskarżona przekroczyła granice wolności słowa. Sąd wskazał też, iż fakt, iż oskarżyciel prywatny jest osobą publiczną i wypowiada się na tematy budzące kontrowersje, nie oznacza, iż można go znieważać”, dodaje Instytut Ordo Iuris na swojej stronie internetowej.

W rozstrzygnięciu sąd uznał jednak okoliczności łagodzące – w tym niski poziom debaty publicznej w mediach społecznościowych oraz niekaralność winnej – i orzekł, ze możliwe jest warunkowe umorzenie postępowania przy zachowaniu rocznego okresu „próby” dla oskarżonej. Tym samym kobiecie uda się ujść bez konsekwencji – o ile nie popełni podobnego przestępstwa przez kolejne 12 miesięcy.

Źródło: ordoiuris.pl

FA

Idź do oryginalnego materiału