Mateusz Morawiecki nie jest premierem, tylko fikcyjną figurą, wstawioną na pokaz przez Kaczyńskiego. Nie ma żadnej możliwości działania, choćby w sytuacji, gdy jego własny minister go wyzywa i mówi, iż podejmuje złe decyzje.
Jak wyglądają posiedzenia rządu? Przychodzi premier i widzi, iż Ziobro go kompletnie ignoruje, nie lubi go albo wręcz nienawidzi. Minister sprawiedliwości jest liderem partii koalicyjnej, która utrzymuje PiS przy władzy – i premier nic nie może.
Morawiecki jest żałosny. Kłamie i musi uginać się przed Ziobro, który go za każdym razem upokarza. Przy okazji sprawy sprawiedliwości kompletnie leżą, prokuratura działa w dużej części na rzecz Suwerennej Polski. Cały ten rząd nie funkcjonuje jak powinien a cierpią na tym zwykli Polacy.
Premier powinien ustąpić ze stanowiska.